„W ostatnich 24 godzinach wojska ukraińskie przeprowadzały kontratak w Siewierodoniecku, który prawdopodobnie osłabił impet operacyjny, jaki wcześniej uzyskały siły rosyjskie” - przekazało dziś brytyjskie ministerstwo obrony. Zdaniem szefa władz obwodu ługańskiego Serhija Hajdaja połowa miasta jest pod kontrolą Ukraińców.

W najnowszych komunikacje dotyczącym inwazji Rosjan na Ukrainę brytyjskie ministerstwo obrony informuje o ukraińskim kontrataku w Siewierodoniecku.

O tym, że siły ukraińskie odbijają kolejne części miasta pisał też szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. "W ciągu ostatnich dni naszym obrońcom udało się ich (żołnierzy rosyjskich) pogonić, w związku z tym można powiedzieć, że miasto jest podzielone nie na dwie części, jak wcześniej, tylko po połowie, więc bardzo się zwiększyła ilość ostrzałów. Oni po prostu niszczą całe terytorium, które kontrolują Ukraińcy" - oświadczył Hajdaj w rozmowie z portalem Suspilne.

Zdaniem Hajdaja armia ukraińska ma możliwość całkowitego odbicia miasta, co wprawdzie nie miałoby strategicznego znaczenia, ale mogłoby wpłynąć pozytywnie na morale w ukraińskiej armii i osłabić morale żołnierzy rosyjskich.

Szansą dla Ukraińców może być to, że do walk w mieście Rosjanie wykorzystują osoby zmobilizowane z rezerwy sił separatystycznych samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej.

"Oddziały te są słabo wyposażone i wyszkolone, a w porównaniu z regularnymi jednostkami rosyjskimi nie dysponują ciężkim sprzętem. Wykorzystanie zastępczych sił piechoty do operacji oczyszczania terenów miejskich to rosyjska taktyka zaobserwowana wcześniej w Syrii, gdzie Rosja użyła V Korpusu Armii Syryjskiej do szturmowania obszarów miejskich. Takie podejście wskazuje prawdopodobnie na chęć ograniczenia liczby ofiar ponoszonych przez regularne siły rosyjskie" - twierdzi brytyjski resort.

Oceniając to, co dzieje się w obwodzie ługańskim, analitycy z amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) wskazują, że choć siły rosyjskie koncentrowały wszystkie dostępne zasoby na tej jednej bitwie, to poczyniły jedynie skromne postępy. "Tymczasem armia ukraińska zachowuje elastyczność i zdecydowanie, co pozwala jej nie tylko prowadzić kontrnatarcia w innych częściach Ukrainy (na przykład na północ od Chersonia), ale też skutecznie kontratakować w samym sercu rosyjskich uderzeń na Siewierodonieck, dzięki czemu w ciągu ostatniej doby odbiła podobno 20 proc. miasta" - czytamy w raporcie ISW.

Zdaniem ekspertów, Rosjanie mogą zdobyć Lisiczańsk i Siewierodonieck, ale ukraińska obrona na tym kluczowym kierunku na wschodzie kraju wciąż jest mocna.