"Z całego serca liczymy na to, że naszym partnerom starczy politycznego rozsądku i realizmu, by nie stoczyć się jeszcze głębiej w konfrontację - ideologiczną lub inną - z powodu Ukrainy" – stwierdził sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow. Zaprzeczył też, jakoby Rosja była stroną konfliktu na Ukrainie. "Jest to wewnątrzukraińska sytuacja" – ocenił.

Pieskow zaprzeczył pogłoskom, że możliwa jest samoizolacja Rosji. "W naszych czasach, w dobie globalizacji i absolutnej wzajemnej zależności gospodarczej byłoby to nielogiczne, nierealistyczne i absurdalne" - powiedział. Zauważył także, iż "Rosja gospodarczo zależy od Zachodu w takim samym stopniu, jak Zachód od Rosji".

Rzecznik Putina oświadczył, że jego szef jest zwolennikiem dialogu z Zachodem. Jesteśmy zainteresowani rozwojem współpracy i nie chcielibyśmy, aby to, co dzieje się na Ukrainie, miało odwrotny efekt - przekonywał. Dodał, że Rosja nie ma nic przeciwko temu, by jej przeciwnicy pomogli jej w wykryciu zagranicznych rachunków bankowych rosyjskich urzędników. Będziemy wdzięczni za kontynuację działań zmierzających do zablokowania rachunków rosyjskich urzędników za granicą - zadeklarował. Putin jest oskarżany o tłumienie wszystkiego w polityce. A on jest daleki od tego. Jest demokratą. Utrzymuje wszechstronne kontakty z opozycją, z obrońcami praw człowieka. Ta demonizacja jest absurdalna. On nie jest taki - podsumował.

(mn)