Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" ostro krytykuje warunki zawieszenia broni uzgodnione w Mińsku między władzami Ukrainy a prorosyjskimi separatystami. Gazeta ocenia, że plan pokojowy nie przybliża Kijowa do prawdziwego pokoju.

Nic dziwnego, że na opublikowanie przez OBWE pełnego teksu planu pokojowego uzgodnionego przez Ukrainę, Rosję i prorosyjskich separatystów trzeba było czekać prawie dwa dni - pisze komentator opiniotwórczej gazety. Składający się z 12 punktów plan zawiera materiał wybuchowy, i to nie tylko dlatego, że punkt pierwszy - natychmiastowe zawieszenie broni jest znów łamany - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".

Komentator zaznacza, że podpisany w Mińsku plan zobowiązuje Ukrainę do przyznania częściom regionów donieckiego i ługańskiego autonomii, a przywódcom rebeliantów zapewnia bezkarność. Realizacja tego dokumentu byłaby równoznaczna z rezygnacją z jedności Ukrainy i faktycznym uznaniem organizowanej przez Kreml polityki przemocy - ocenia dziennik.

Autor wskazuje na zapis porozumienia mówiący o opuszczeniu Ukrainy przez wszystkie nielegalne zbrojne oddziały, sprzęt wojskowy oraz rebeliantów i najemników. Przecież dyktatura separatystów opiera się właśnie na tych rebeliantach, najemnikach i dostarczanych przez Moskwę czołgach i broni - zauważa komentator. Jak podkreśla, Kreml - wycofując rebeliantów którymi dowodzi, straciłby możliwość wywierania presji na Kijów. Realizacja tego centralnego punktu porozumienie wydaje się całkowicie nierealistyczna - komentator. Ten plan pokojowy nie zbliża Ukrainy do prawdziwego pokoju - konkluduje "Sueddeutsche Zeitung".

Protokół podpisany w piątek w Mińsku przez grupę kontaktową Ukraina-Rosja-OBWE przewiduje szczególny status części obwodów donieckiego i ługańskiego oraz amnestię dla uczestników walk na wschodzie Ukrainy. Tekst dokumentu został opublikowany w niedzielę na stronie OBWE.

(mal)