"To dla mnie niesamowity moment. Nowy Jork to szczególne miejsce. Właśnie tutaj zdobyłam swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Lepszego miejsca, by wywalczyć osiemnasty po prostu nie było" - mówiła Serena Williams po finale wielkoszlemowego US Open, w którym pokonała Dunkę Caroline Wozniacki 6:3, 6:3. Dzięki temu triumfowi Amerykanka zrównała się w klasyfikacji wszech czasów z Chris Evert i Martiną Navratilovą.

Nigdy nie myślałam nawet o tym, że zrównam się z Chris Evert i Martiną Navratilovą pod względem liczby zwycięstw w Wielkim Szlemie. Szczerze mówiąc, to myślałam już, że w tym roku nie wygram zawodów tej rangi - przyznała Williams, której nie udały się występy w poprzednich turniejach wielkoszlemowych w tym sezonie. Udział w Australian Open zakończyła na 1/8 finału, z French Open pożegnała się w drugiej rundzie, a z Wimbledonu została wyeliminowana w następnym etapie.

Cały czas ciężko trenuję i dziś dało to efekt. Rozegranie tego lata wielu meczów naprawdę pomogło mi uwierzyć w siebie. Potrzebowałam po prostu pewności siebie i spokoju - podkreśliła.

Caroline Wozniacki, która prywatnie przyjaźni się z Williams, przyznała zaś: Kiedy Serena gra na takim poziomie, to nie jest zabawnie stać po drugiej stronie siatki. Uderza bardzo mocno piłkę i wywiera na tobie niesamowitą presję.

Miałam przygotowaną strategię, ale źle zaczęłam spotkanie i przez to nie mogłam jej już realizować. Ona rządziła na korcie i po prostu była lepsza ode mnie - mówiła. Obie zaczęłyśmy ten pojedynek nerwowo i grałyśmy lepiej w drugim secie. Moje przebudzenie przyszło jednak za późno. Mimo porażki oceniam występ w tym turnieju pozytywnie. To były piękne dwa tygodnie. Mam za sobą cudowne lato, ale w tym czasie trzykrotnie przegrałam w Sereną (wcześniej w turniejach w Montrealu i w Cincinnati - przyp. red.). Mam nadzieję, że za czwartym razem wyjdę z meczu z nią zwycięsko. Mam poczucie, że jestem na dobrej drodze. To da mi sporo pewności siebie, by zakończyć udanie sezon i rozpocząć przygotowania do kolejnego - zaznaczyła.

Sereno, jesteś inspiracją na korcie i poza nim. Jesteś też niesamowitą przyjaciółką i zdecydowanie wisisz mi drinka - stwierdziła również Wozniacki.

(edbie)