"Osoba, która pomimo wezwań do odsunięcia się od policyjnego szyku, celowo nadal się zbliża i nagle wyciąga rękę z jakimś przedmiotem przed twarz policjanta, może być odebrana jako zagrożenie" - tak stołeczna policja tłumaczy wczorajszy incydent, do którego doszło podczas Strajku Kobiet. Posłanka KO Barbara Nowacka została spryskana gazem, mimo że pokazywała funkcjonariuszowi swoją legitymację poselską.
W sobotę odbyły się kolejne protesty organizowane przez Strajk Kobiet. Manifestujący wyrażają swój sprzeciw wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał przepis o aborcji ze względu na wady płodu za niekonstytucyjny.
Podczas marszu w Warszawie manifestujący byli blokowani przez policję. Funkcjonariusze użyli w pewnym momencie gazu łzawiącego. Jedną z osób poszkodowanych była posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. Na zdjęciach ze zdarzenia widać, że pokazywała policjantowi swoją legitymację poselską.
Najnowsze
Najpopularniejsze
-
Czwartek, 2 maja (19:54)Rodzinna tragedia w Herbach. Nie żyje kobieta i dwoje dzieci
-
Środa, 1 maja (13:35)Kaczyński bez immunitetu? Burza po informacji RMF FM
-
Poniedziałek, 29 kwietnia (16:00)Co oznacza biel i czerwień na polskiej fladze?
-
Czwartek, 2 maja (16:50)Pożar lasu w okolicy Olkusza
-
Wczoraj, 3 maja (10:20)Prezydent mianował najważniejszych dowódców wojskowych
-
Wczoraj, 3 maja (11:20)Rodzinna tragedia w Herbach. Ustalenia śledczych