Już jutro rozwiązanie największej zagadki polskich kolei: otwarcie piątego peronu w Katowicach. Stało się o nim głośno w połowie grudnia, ponieważ mimo że nie istniał, pojawił się w nowym rozkładzie jazdy.

Zobacz również:

Nie przygotowano żadnej specjalnej akcji w związku z otwarciem peronu. Nie będzie żadnych fajerwerków ani uroczystego przecinania wstęgi. Co więcej, PKP - gdyby mogło - pewnie zachowałoby to w wielkiej tajemnicy.

Nie ma się czemu dziwić, bo słynny na cały kraj peron-widmo stał się symbolem zapaści polskich kolei. Szydzili z niego także podróżni, którzy zastanawiali się dokąd jeżdżą pociągi zatrzymujące się przy piątym peronie. Można się tamtędy dostać tylko do Hogwartu, jak Harry Potter - śmieją się.

Peron jest już gotowy i jutro wyruszą pierwsze składy. Tymczasem przewoźnicy biją się o to, by ich pociągi stamtąd nie odjeżdżały. Powód? Jest oddalony o kilka minut od pozostałych. Na razie z tymczasowego piątego peronu, który już widmem nie jest, będą korzystały tylko pociągi Intercity.