Paris Hilton, ekscentryczna dziedziczka znanej sieci hotelowej, została zatrzymana w Port Elisabeth w RPA za posiadanie marihuany. Jak się okazało, omyłkowo. Policja szybko zwolniła ją z aresztu i przeprosiła.

Amerykankę zatrzymano podczas meczu piłkarskich mistrzostw świata Brazylia-Holandia. Policja uznała, że celebrytka paliła tzw. jointa z marihuany. Jak poinformował amerykański portal tmz.com, powołując się na przyjaciół panny Hilton, podejrzenie było fałszywe.

Południowoafrykańska policja szybko Amerykankę zwolniła z aresztu i przeprosiła ją za przykrą pomyłkę. W błyskawicznym śledztwie ustalono, że marihuanę palił ktoś z bliskiego otoczenia Paris Hilton, a nie ona sama. Tego człowieka ukarano już grzywną i zwolniono z aresztu.

Dziedziczka hotelowego imperium przyleciała na piłkarskie mistrzostwa świata do RPA prywatnym odrzutowcem razem ze swą siostrą Nicky.