"Ja z reguły nie komentuję wiadomości, które są wyssane z palca; z niesmakiem przeczytałem, że ktoś będzie przetrzymywał raport na okres powyborczy, i to jest cały mój komentarz" - tak szef MSWiA odpowiedział na pytanie o niedawną publikację "Newsweeka".

Tygodnik napisał, że raport komisji Jerzego Millera badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej zostanie opublikowany dopiero po wyborach, żeby politycy "nie grali Smoleńskiem". W artykule mowa była również o rzekomym konflikcie między Millerem a Tuskiem. Premier miał krytycznie oceniać sposób, w jaki szef MSWiA kieruje resortem.

We wtorek sprawę skomentował również szef rządu. "Dzisiaj o mało nie spadłem z krzesła (...) to co ja przeczytałem na temat komisji Millera, moich relacji z nim. Nie ma nic - literalnie nic wspólnego - z terminem informacja".Jak dodał, czasami dziennikarze oczekują on niego, że będzie komentował jakieś informacje, które potem okazują się "wyssanymi z palca absolutnymi fantasmagoriami" - powiedział.