Kompozytor Włodzimierz Korcz w rozmowie z "Super Expressem" potwierdził, że jest zarażony koronawirusem. Jak mówi, przechodzi go bezobjawowo.

Włodzimierz Korcz z powodu choroby najprawdopodobniej nie wystąpi na festiwalu polskiej piosenki w Opolu. Kompozytor miał na nim wspólnie z Alicją Majewską świętować 45-lecie pracy artystycznej.

Mam koronawirusa. Jest bezobjawowy. Czekam na wyniki kolejnego wymazu, miałem go wczoraj. Wszystko wskazuje na to, że nie będę mógł pojechać do Opola. Alicja zostanie sama. Jestem jednym z wielu podobnych przypadków. Nie wolno mi się nigdzie ruszyć, jestem na kwarantannie - powiedział "Super Expressowi".

Zaraziłem się na próbie. Na miejscu były osoby, które go miały. Miałem delikatny kaszel, poszedłem do lekarza i okazało się, że to zapalenie krtani, przy okazji wykonano test i wyszedł pozytywny. Nawet jeśli się przestrzega wszystkich procedur, to można się zarazić. Wszystko to polega na szczęściu. Albo się je ma, albo nie - mówi Korz.

Korcz wierzy, że Alicja Majewska świetnie poradzi sobie bez niego. Jest orkiestra, jest dyrygent, Alicja jest artystką, która tyle razy dawała sobie radę i wiem, że i teraz zaśpiewa znakomicie. Chyba dzisiaj albo jutro wyjdzie nowe rozporządzenie, z którego wynika, ze po 10 dniach człowiek zarażony już nie zaraża. Wtedy wsiadam w samochód i jadę do Opola - dodał.

Recital Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza jest zaplanowany na najbliższą niedzielę, 6 września.