​Jest już lista 15 krajów spoza UE uznanych przez unijne stolice za "bezpieczne". Jak donosi dziennikarka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon: po ogromnych sporach kraje UE uzgodniły listę państw, do których będzie można od 1 lipca wyjechać i których obywatele będą mogli odwiedzić UE.

Od 1 lipca będzie można pojechać do: Algierii, Kanady, Gruzji, Japonii, Czarnogóry, Maroka, Nowej Zelandii, Rwandy, Serbii, Korei Południowej, Tajlandii, Tunezji i Urugwaju. Warunkowano liście znajdują się Chiny, jeżeli potwierdzą, że wpuszczą do siebie na zasadzie wzajemności obywateli UE.

Na bezpiecznej liście UE nie ma Stanów Zjednoczonych. "Żaden kraj nie wstawił się za USA" - powiedział RMF FM unijny dyplomata. Tworzenie listy na podstawie takich kryteriów jak liczba zarażonych koronawirusem skłóciło państwa Unii.

"Kryteria zaproponowane przez Komisję Europejską były absolutnie niejasne, nie dało się na ich podstawie pracować" - skarżył się dyplomata jednego z krajów. Jego zdaniem była to przyczyna wybuchu konfliktów i podziału w UE. Kraje Północnej Europy, takie jak Austria, podważały wiarygodność niektórych państw Afryki Północnej czy Ameryki Południowej, za którymi usilnie lobbowały państwa Europy Południowej, takie jak Włochy, Hiszpania czy Portugalia.

Polska wstrzymała się od głosu. Jak ustaliła dziennikarka RMF FM - Warszawa miała zastrzeżenia co do przyjętych kryteriów. "Zgłosiliśmy pewne zastrzeżenia analityczne" - przekazał polski dyplomata.