Robert Kubica przedłużył o dwa lata kontrakt z francusko-luksemburskim teamem Formuły 1. Polski kierowca będzie startował w barwach Renault do końca 2012 roku. To była dla mnie dość łatwa decyzja o pozostaniu w teamie, w którym czuję się jak w domu - skomentował przedłużenie kontraktu Kubica.

25-letni Polak jest kierowcą Renault od stycznia. Roczny kontrakt z teamem podpisał jesienią.

To była dla mnie dość łatwa decyzja o pozostaniu w teamie, w którym czuję się jak w domu. Bardzo ważna jest dla mnie możliwość pracy w odpowiedniej atmosferze i z dobrą grupą ludzi, w której wszyscy mają ten sam cel. To jest to, co budujemy od początku mojego pobytu w Renault - stwierdził Kubica w komunikacie wydanym dla prasy przez jego ekipę. Uważam, że wiele razem osiągnęliśmy i wierzę, że przy podobnym podejściu i wkładzie pracy, będziemy szli dalej naprzód. To jest nasz wspólny cel, więc dalej będziemy ciężko pracować na wielu płaszczyznach, nie tylko do końca tego sezonu, lecz także w przyszłym roku, w którym czekają nas kolejne poważne zmiany w regulaminie. To będzie ciekawe wyzwanie - dodał.

W ostatnich tygodniach nazwisko Polaka wielokrotnie pojawiało się w spekulacjach prasowych. Był w nich wymieniany jako najpoważniejszy kandydat do miejsca w drugim bolidzie Ferrari, zanim umowę z włoskim teamem przedłużył Brazylijczyk Felipe Massa. Z kolei w Mercedes GP-Petronas Kubica miał - według dziennikarzy - zastąpić siedmiokrotnego mistrza świata Niemca Michaela Schumachera, którego powrót na tory nie okazał się tak spektakularny, jak oczekiwano w niemieckim zespole.

Wciąż nie wiadomo, kto będzie się ścigał u boku Kubicy, bowiem debiutant Rosjanin Witalij Pietrow spisuje się poniżej oczekiwań. Od pewnego czasu w prasie motoryzacyjnej coraz częściej mówi się, że mógłby go zastąpić mistrz świata z 2007 roku Kimi Raikkonen. Fin w tym roku startuje w rajdach samochodowych, ale nie kryje, że chciałby wrócić do Formuły 1.