Piłkarze reprezentacji Niemiec odnieśli siódme z rzędu zwycięstwo w grupie A eliminacji Euro 2012. Innym wydarzeniem wtorkowych spotkań był efektowny sukces Szwecji, która pokonała Finlandię 5:0 w "derbach Skandynawii".

Podopieczni Joachima Loewa, którzy nie stracili dotąd żadnego punktu, tym razem pokonali na wyjeździe Azerbejdżan 3:1 i mogą już rezerwować bilety na turniej w Polsce i na Ukranie.

Jedyną drużyną, która zachowała jeszcze matematyczne szanse wyprzedzenia Niemców, jest Turcja. Obecnie trzeci zespół MŚ 2002 traci do lidera 11 punktów, ale ma jeszcze przed sobą cztery spotkania (drużyna Loewa - trzy). Trudno sobie jednak wyobrazić, żeby niemieccy piłkarze przegrali wszystkie następne mecze.

W grupie E drugie efektowne zwycięstwo z rzędu odnieśli Szwedzi. Piłkarze "Trzech Koron", który w piątek wygrali na wyjeździe z Mołdawią 4:1, tym razem rozgromili Finlandię 5:0. Bohaterem spotkania okazał się najsłynniejszy piłkarz gospodarzy Zlatan Ibrahimovic, zdobywca trzech goli.

Napastnik Milanu nie zagrał z powodu uraz kostki z Mołdawią, a we wtorek wszedł na boisko w 25. minucie, zmieniając z kolei... kontuzjowanego Olę Toivonena.

Po sześciu kolejkach Szwedzi mają w tabeli 15 punktów, o trzy mniej od Holendrów (wicemistrzowie świata we wtorek nie grali).

W pozostałych czterech wtorkowych spotkaniach wystąpiły drużyny z dalszego szeregu europejskiego futbolu. Na uwagę zasługuje jednak zwycięstwo w grupie C Wysp Owczych nad wyżej notowaną Estonią 2:0.

Porażka gości byłaby jeszcze wyższa, ale w 47. minucie Sergei Pareiko - występujący na co dzień w Wiśle Kraków - obronił rzut karny. Dziesięć minut później boisko za czerwoną kartkę opuścił pomocnik Estonii Sander Puri, który wiosną występował w Koronie Kielce.

W tabeli grupy C Estonia zajmuje czwarte miejsce (7 pkt), a Wyspy Owcze szóste (4 pkt). Prowadzą Włosi (16 pkt).