Na najbliższym posiedzeniu komisji śledczej ds. afery hazardowej posłowie PO i Lewicy chcą wnioskować o zawieszenie jej prac na czas kampanii prezydenckiej. Politycy Platformy chcieliby przesunięcia daty zakończenia sejmowego śledztwa na koniec lipca.

Po okresie przerwy w pracach komisji, która nastąpiła po tragedii prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, hazardowa komisja śledcza miała się spotkać jutro. Jej szef Mirosław Sekuła (PO) odwołał to posiedzenie, ze względu na odbywające się jeszcze na początku tego tygodnia uroczystości pogrzebowe ofiar. Sekuła poinformował, że zamiast tego przeprowadzi z posłami zasiadającymi w komisji konsultacje na temat dalszych jej prac. Samo posiedzenie ma się odbyć w drugiej połowie tygodnia.

Sam Sekuła opowiada się za tym, by rozwiązać wszystkie komisje śledcze w Sejmie w tym hazardową, a dotychczas zebrany materiał podać do publicznej wiadomości. Zastrzegł jednak, że taka propozycja byłaby do przyjęcia, jeśli wszystkie siły polityczne by się na nią zgodziły.

Jeśli tak się nie stanie, PO złoży wniosek o zawieszenie prac komisji hazardowej do 30 czerwca. Zgodnie z ustawą o komisji śledczej wniosek o zawieszenie jej prac podejmuje sama komisja, a zgodę na taką decyzję wydaje jeszcze dodatkowo marszałek Sejmu. Musimy podjąć uchwałę o tym, że będziemy proponowali marszałkowi zawieszenie prac komisji do końca czerwca, taka jest propozycja z naszej strony - powiedział Sławomir Neumann (PO). Jak tłumaczy do tego czasu PiS będzie miało możliwość wyznaczenia posła, który zastąpi tragicznie zmarłego w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem Zbigniewa Wassermanna. Neumann dodał, że nowy przedstawiciel PiS będzie miał również czas, by zapoznać się z materiałem z sejmowego śledztwa.