Sąd rozpatruje sprawę fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych. Poseł Dariusz Matecki, którego dotyczy sprawa i który miał złożyć zeznania, nie pojawił się na rozprawie, tłumacząc się obowiązkami sejmowymi. W czasie, gdy miał zeznawać, udzielał wywiadu w telewizji i relacjonował swoją obecność w sejmowym barze.
- Poseł Dariusz Matecki miał zeznawać w sądzie, ale nie pojawił się na rozprawie.
- W tym czasie udzielał wywiadu w telewizji i był obecny w sejmowym barze.
- Sąd rozpatruje sprawę fikcyjnego zatrudnienia Mateckiego w Lasach Państwowych.
- Oskarżeni są byli dyrektorzy Lasów Państwowych, którzy mieli fikcyjnie zatrudnić posła.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
We wtorek przed szczecińskim sądem miał zeznawać poseł Dariusz Matecki w sprawie dotyczącej fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych. Polityk nie pojawił się jednak na sali rozpraw, tłumacząc swoją nieobecność obowiązkami w Sejmie - podał Onet. Jak wyjaśnił sędzia Rafał Pawliczak, Matecki przedstawił usprawiedliwienie związane z pracami komisji sejmowej oraz zaplanowanym na kolejny dzień posiedzeniem Sejmu. Dodał, że świadek poprosił o wyznaczenie terminu, który nie będzie kolidował z jego obowiązkami.
Mimo usprawiedliwienia, o godzinie 11:00 - czyli w czasie, gdy miał zeznawać - poseł Matecki pojawił się w telewizji wPolsce24, co sam potwierdził w mediach społecznościowych. W trakcie rozmowy przyznał, że chwilę wcześniej był w sejmowym barze na kawie z innym posłem, gdzie doszło do incydentu z nowym szefem kancelarii Sejmu.
Zapraszam do @wPolscepl pic.twitter.com/KhMnkO2La4
DariuszMateckiDecember 2, 2025
Warto dodać, że posiedzenie sejmowej komisji kultury, której Matecki jest członkiem, zaplanowano dopiero na godzinę 17:00.
Na rozprawie miał zeznawać również Michał C., były dyrektor Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych. Oskarżony nie złożył wyjaśnień, powołując się na zły stan zdrowia, w tym leczenie kardiologiczne i psychiatryczne. Jego obrońca złożył wnioski o wyłączenie prokuratora oraz powołanie biegłych, jednak sąd je oddalił z powodu braku wystarczających dowodów.
Prokuratura zarzuca trzem byłym dyrektorom Lasów Państwowych fikcyjne zatrudnienie Dariusza Mateckiego. Według śledczych, poseł nie wykonywał żadnych obowiązków służbowych lub wykonywał je pozornie. W Centrum Informacji Leśnej miał zarobić ponad 320 tys. zł brutto, a w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie - kolejne 160 tys. zł w ciągu kilku miesięcy.