"My, jako grupa zawodowa, byłyśmy mocno zbulwersowane informacją, że np. w Kaliszu pielęgniarki zostały zdegradowane - jeśli chodzi o kształcenie - do najniższej grupy płacowej po to, żeby czterech lekarzy na terenie szpitala zarobiło milion lub dwa miliony złotych. Ale to jest po stronie Ministerstwa Zdrowia" – mówiła w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Krystyna Ptok pytana o kominy płacowe dla lekarzy. Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zaznaczyła jednak, że środowisko mówi "nie" ograniczeniu wzrostu płac personelu medycznego.

REKLAMA

Podejmiemy wszystkie działania, które będą konieczne do obrony praw pracowniczych i bezpieczeństwa pacjentów - zaznaczyła przewodnicząca, mówiąc o cięciu wydatków na ochronę zdrowia.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Czterech lekarzy zarobiło 1-2 mln zł. Ptok w RMF24 o sytuacji w Kaliszu

Dodała, że "nikt nie chce dać twarzy zmianom dotyczącym kominów płacowych dla lekarzy".

Odniosła się też do ujawnienia korespondencji między Ministerstwem Zdrowia a Ministerstwem Finansów dotyczącej planowanych oszczędności w ochronie zdrowia. Chodzi m.in. o wprowadzenie limitów na świadczenia zdrowotne dla Polaków. To była próba skłócenia personelu medycznego z pacjentami - oceniła.

Przeciwko zwiększeniu składki zdrowotnej. Skąd zatem wziąć pieniądze?

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych uważa, że składka zdrowotna na NFZ nie powinna zostać podniesiona. "Zajrzyjmy w katalog osób kompletnie z niej zwolnionych, a korzystających ze świadczeń" - proponowała.

Jest trudna sytuacja, coraz starsze społeczeństwo, coraz więcej wyzwań. Medycyna naprawcza kosztuje - argumentowała. Mówiła, że np. w Czechach 10 lat temu ustalono, że wyłącznie dwie grupy mogą być zwolnione z płacenia składki - dzieci i kobiety ciężarne. Możemy składkę płacić od swoich dochodów, też jest taki pomysł. Albo ustalmy składkę na jakimś poziomie, co dla ludzi o mniejszych zasobach byłoby krzywdzące. Jestem za solidaryzmem społecznym. Płacić składkę mamy wszyscy - tłumaczyła.

"Nie zostaliśmy zaproszeni na szczyt organizowany przez rząd"

W czwartek odbędzie się rządowe spotkanie ws. sytuacji w ochronie zdrowia, a w piątek takie same rozmowy organizuje prezydent. Nie zostaliśmy zaproszeni na szczyt organizowany przez rząd - przyznała Ptok.

Dopytywana przez Piotra Salaka, dlaczego tak się stało, odpowiadała: Chyba rządzący uważają, że mamy dość wystarczającą możliwość dyskusji w zespole trójstronnym (...). Zostaliśmy pominięci. Persona non grata. Natomiast do prezydenta dostaliśmy zaproszenie. Będziemy obecni.