Wiele wskazuje na to, że na dzisiejsze spotkanie organizowane przez PiS w sprawie utworzenia ponadpartyjnego rządu technicznego nie pojawią się politycy spoza ugrupowania. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Radkowski, przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych nie mają dziś takich planów.

REKLAMA

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w poniedziałek, że wynik wyborów prezydenckich to "czerwona kartka" dla obecnego rządu i zaproponował powołanie apolitycznego rządu technicznego, złożonego ze specjalistów. Zaapelował jednocześnie do wszystkich sił politycznych, aby poparły tę inicjatywę.

Wczoraj przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak skierował do klubów i kół parlamentarnych zaproszenie na spotkanie w sprawie utworzenia ponadpartyjnego rządu technicznego. Jak dodał, trzeba zrobić wszystko, żeby Polska była rządzona skutecznie do wyborów parlamentarnych.

Spotkanie ma się rozpocząć w Sejmie o godz. 13.

Na spotkaniu nikt się nie pojawi?

Tymczasem jak ustalił dziennikarz RMF FM Michał Radkowski, wiele wskazuje, że na to spotkanie nikt spoza PiS-u nie przyjdzie. Przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych nie mają dziś takich planów.

Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński zapewnia, że nie dostał zaproszenia na dzisiejsze spotkanie. To bzdura oczywiście. Koalicja ma większość, będziemy chcieli to potwierdzić w środę w głosowaniu - powiedział.

Nie będzie też raczej Konfederacji. Na tę chwilę żadne zaproszenie w formie pisemnej do mnie nie trafiło - podkreślił Grzegorz Płaczek w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

W dzisiejszym spotkaniu z Błaszczakiem nie mają zamiaru brać udział posłowie Lewicy. Podobnie jak ci z PSL i Polski 2050.

Nie zjawi się tam także koło Partii Razem. Może zamiast zajmować się pustymi gestami, w końcu zaczęli w tym parlamencie rozwiązywać realne społeczne problemy - mówi Adrian Zandberg.

Kiedy dziennikarz RMF FM powiedział Zbigniewowi Kuźmiukowi z PiS, że nikt się nie wybiera na ich spotkanie, ten zrobił dobrą minę do złej gry.

Tego nie wiem. Jesteśmy otwarci na tę propozycję. Rozumiem, że wszyscy, którzy zasiadają w parlamencie, rozumieją powagę sytuacji - mówi polityk PiS.