Nowy premier i nowy rząd? Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich wywołała burzę w łonie koalicji rządzącej. Donald Tusk zwraca się o wotum zaufania, ale niektórzy koalicjanci mają inne pomysły.
- Poseł Marek Sawicki (PSL) sugeruje, że rząd powinien nawiązać współpracę z nowym prezydentem Nawrockim.
- Sawicki uważa, że Władysław Kosiniak-Kamysz mógłby łatwiej dogadać się z Nawrockim niż Tusk.
- Prezes PSL, Kosiniak-Kamysz, ma dobre relacje z prezydentem Dudą, co może ułatwić współpracę z Nawrockim.
- Sawicki podkreśla potrzebę rządu aktywnego, a nie tylko przetrwającego.
- Sawicki krytycznie odnosi się do propozycji Jarosława Kaczyńskiego o powołaniu apolitycznego rządu technicznego.
Kandydat KO Rafał Trzaskowski przegrał niedzielne wybory prezydenckie, uzyskując 49,11 proc. głosów. Z wynikiem 50,89 proc. zwyciężył popierany przez PiS Karol Nawrocki. Premier Donald Tusk poinformował, że w przyszłą środę, 11 czerwca, Sejm rozpatrzy wniosek o wotum zaufania dla rządu.
Poseł Marek Sawicki (PSL) podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że po wyborze Nawrockiego na prezydenta rząd powinien wyciągnąć rękę do nowego prezydenta i spróbować uzgodnić z nim, co z jego wizji państwa można wspólnie realizować i na co prezydent elekt zgodzi się - jeśli chodzi o rządową wizję państwa.
W mojej ocenie premier Tusk w czasie kampanii, a szczególnie po tym ostatnim wystąpieniu w Polsacie, zamknął sobie drogę do rozmowy z prezydentem Nawrockim - podkreślił poseł PSL. W rozmowie w Polsat News premier nawiązał m.in. do wypowiedzi zawodnika tzw. freak fightów Jacka Murańskiego, który w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych stwierdził, że Nawrocki kłamie na temat swoich "faktycznych relacji" z Patrykiem Masiakiem, ps. Wielki Bu.
Na pytanie, czy w takim razie planowana jest jakaś zmiana na stanowisku premiera, Sawicki odparł, że nic o tym nie wie. Ale uważam, że premier Władysław Kosiniak-Kamysz z pewnością łatwiej dogada się z prezydentem elektem - oświadczył poseł ludowców.
Według niego, współpraca Nawrockiego z Kosiniakiem-Kamyszem będzie łatwiejsza ze względu na to, że prezes PSL pełni funkcję szefa MON, który współpracuje z prezydentem - zwierzchnikiem sił zbrojnych oraz z racji tego, że Kosiniak-Kamysz miał dobre relacje z prezydentem Andrzejem Dudą. Nie jest żadną tajemnicą, że Nawrocki był mocno wsparty przez prezydenta Dudę - dodał poseł PSL.
Na pytanie, czy według niego ten rząd przetrwa do końca kadencji, Sawicki powiedział, że nie chciałby, żeby taki rząd tylko przetrwał. Jeśli ma tylko przetrwać, to taki rząd Polakom i Polsce nie jest potrzebny - ocenił. Według niego, potrzebny jest rząd, "który będzie decydował, rozwiązywał problemy, wykorzystywał środki unijne, że będzie to rząd nie przetrwania, a rząd aktywny".
Pytany, czy do tej pory tego nie było, Sawicki odparł, że w poniedziałek oceny dokonał sam premier Tusk. W trzyminutowym orędziu dokonał samooceny. Ja już jej nie muszę poprawiać, po panu premierze nie trzeba nic poprawiać w tej sprawie - powiedział poseł ludowców.
Premier Donald Tusk podkreślił w poniedziałek w wystąpieniu powyborczym, że plan działania rządu przy nowym prezydencie "będzie wymagać jedności i odwagi od całej koalicji 15 października".
Pierwszym testem będzie wotum zaufania, o które zwrócę się do Sejmu w najbliższym czasie - oświadczył szef rządu. Wyjaśnił, że chce, aby "wszyscy zobaczyli, także nasi przeciwnicy, w kraju i za granicą, że jesteśmy gotowi na tę sytuację, że rozumiemy powagę chwili, ale że nie zamierzamy cofnąć się ani o krok".
Sawicki został też zapytany o propozycję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego powołania apolitycznego rządu technicznego, złożonego ze specjalistów. Stara świecka tradycja znana od 35 lat w polskim parlamencie, że strona, która nie ma większości zawsze wzywa do budowy rządu technicznego. Nic nowego - ocenił polityk ludowców.
Zwrócił uwagę, że wybory prezydenckie nie zmieniły układu sił w parlamencie. W związku z tym nadal pozostaje większość w parlamencie do tworzenia rządu. I to ta większość musi się poukładać - podkreślił.