Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego i była posłanka PiS, w piątek oficjalnie przechodzi w stan spoczynku. Jej odejście pogłębia kryzys kadrowy w TK, który obecnie liczy tylko 10 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk. Kluby sejmowe, poza PiS, nadal nie zgłaszają kandydatów na wolne miejsca w Trybunale. Sytuacja ta może sparaliżować prace tej instytucji.

REKLAMA

  • Krystyna Pawłowicz kończy pracę w TK po sześciu latach, na trzy lata przed końcem kadencji.
  • Trybunał Konstytucyjny będzie miał tylko 10 z 15 sędziów, a wkrótce liczba ta spadnie do 9.
  • Kluby sejmowe, poza PiS, nie zgłaszają kandydatów na sędziów TK.
  • Braki kadrowe mogą uniemożliwić rozpatrywanie spraw w pełnym składzie.
  • Trwa spór polityczny o przyszłość i niezależność Trybunału.
  • Sędziowie TK od miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń.
  • Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

Krystyna Pawłowicz, specjalistka prawa gospodarczego i była posłanka PiS, poprosiła o przeniesienie w stan spoczynku z powodu pogarszającego się zdrowia, co potwierdził lekarz orzecznik ZUS. Sędzia tłumaczyła swoją decyzję narastającą agresją i nienawiścią wobec niej oraz innych członków Trybunału, co - jak podkreśliła - uniemożliwiało jej dalsze pełnienie obowiązków.

Odejście Pawłowicz oznacza, że TK będzie miał tylko 10 sędziów, podczas gdy do rozpatrywania spraw w pełnym składzie wymaganych jest co najmniej 11. Wkrótce liczba ta spadnie do 9, gdy w stan spoczynku przejdzie kolejny sędzia, Michał Warciński.

Brak kandydatów i polityczny impas

Większość sejmowa, krytyczna wobec obecnego kształtu Trybunału, nie zgłasza nowych kandydatów na sędziów. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiedział co prawda, że będzie namawiał koalicję rządową do obsadzania wolnych stanowisk, jednak jak dotąd nie przyniosło to efektów. Kandydatury zgłaszane przez PiS są regularnie odrzucane przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Brak nowych powołań sprawia, że Trybunał może mieć trudności z rozpatrywaniem najważniejszych spraw, takich jak kontrola zgodności ustaw z konstytucją czy rozstrzyganie sporów kompetencyjnych.

Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego

Trybunał Konstytucyjny od lat pozostaje w centrum politycznego sporu. Obecne władze, powołując się na orzeczenia międzynarodowych trybunałów, zarzucają mu upolitycznienie. Sejm przyjął uchwałę, w której uznał, że część obecnych sędziów nie została powołana zgodnie z prawem, a wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.

Równolegle trwają prace nad reformą Trybunału - zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Propozycje zmian zakładają m.in. wygaszenie kadencji obecnych sędziów i wprowadzenie nowego modelu ich wyboru, z ograniczeniem udziału polityków.

Sytuacja finansowa i przyszłość TK

Spór o Trybunał przeniósł się także na poziom finansowy. Po obcięciu środków w ustawie budżetowej, sędziowie od kilku miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń. Prezydent zaskarżył te rozwiązania do TK, który uznał je za niekonstytucyjne, jednak sytuacja finansowa sędziów pozostaje nierozwiązana.

Przyszłość Trybunału Konstytucyjnego stoi pod znakiem zapytania. Braki kadrowe, spory polityczne i kryzys zaufania publicznego mogą poważnie ograniczyć jego funkcjonowanie w najbliższych miesiącach.