„Jak się patrzyło na niego w czasie wieców, jak wymachiwał piłą łańcuchową, był w skórzanej kurtce, miał zaniedbane bokobrody rodem z lat siedemdziesiątych i rozczochrane włosy to ciężko było sobie wyobrazić, że on będzie prezydentem” – tak o nowym przywódcy Argentyny, którym został Javier Milei, mówiła w Przeglądzie zagranicznym Radia RMF24 Doma Matejko korespondentka z Ameryki Południowej. „To, że on nie przypomina żadnego polityka paradoksalnie zagrało na jego korzyść. Argentyńczycy zagłosowali na zmianę” – dodawała dziennikarka.