Minister zdrowia ostrzega: po świętach można się spodziewać wzrostu liczby zakażeń. Jednak wyraźnie niższy bilans z ostatniej doby i spadek proporcji pozytywnych wyników względem ogólnej liczby testów pozwala zaryzykować taki optymistyczny tytuł. Na razie jest trudno. Z powodu - jak to ujął Adam Niedzielski - "niejednolitości parametrów zajętości" miejsc w szpitalach. Np. w Krakowie po prostu już nie ma gdzie leczyć chorych na Covid. O tym, jak bardzo ciężko pracuje personel szpitalny, opowiada lekarka z Warszawy. Niektórzy pracownicy służby zdrowia znaleźli dziś czas, by demonstrować, żądając podwyżek. Zgoła odmienna sytuacja pandemiczna panuje w Teksasie, gdzie gubernator zdjął wszystkie obostrzenia i pozwolił zdjąć maseczki. Amerykańska wyrocznia pandemiczna, czyli doradca do spraw chorób zakaźnych wszystkich prezydentów od czasu Ronalda Reagana, doktor Fauci ostrzega, że fatalne skutki decyzji teksańskiego gubernatora mogą dopiero nadejść, ale zasady nie obowiązują już ponad pięć tygodni. Poza tym w podsumowaniu: wyrok Europejskiej Agencji Leków w sprawie szczepionki AstraZeneca, węgierskie zakupy złota, turecki Bosfor bis, Liga Mistrzów, wszystkie dzieła mistrza Fryderyka, a na koniec 36 dni samotnego unikania krokodyli, jaguarów i anakond w Amazonii.