We wtorek Władimir Putin przyjął na Kremlu wysłannika USA Steve'a Witkoffa, wraz z Jaredem Kushnerem. Celem spotkania miało być omówienie ustaleń między Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi w sprawie zakończenia wojny. Rozmowy trwały aż pięć godzin. "To, że strony nie doszły do porozumienia, że Ukraina powinna zrezygnować, wycofać się fizycznie z zajmowanych przez siebie i ukraińskich terytoriów oznacza, że Ukraina ciągle jeszcze jest w stanie stawiać opór dyktatowi ze strony obu tych delegacji. Z naszej strony oznacza to, że gra ciągle się toczy, więc to nie jest zła informacja. Jeżeli doszłoby do ostatecznego komunikatu, że wszystko zostało uzgodnione, podpisane i Zełenski podpisuje porozumienie, to oznacza, że tym samym nastąpiła kapitulacja" – zauważyła w rozmowie z Piotrem Salakiem w Radiu RMF24 dr Agnieszka Bryc, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.