Do września tego roku w Polsce zarejestrowano prawie 29 tys. nowych aut chińskiej produkcji. To pięć razy więcej niż rok wcześniej. Eksperci przewidują, że za trzy lata po naszych drogach może jeździć nawet milion chińskich samochodów. "Tam jest technologia, taka jak u nas, ale chińscy producenci nie dyskryminują klienta w zależności od portfela. Oni na rynku mają maksymalnie dwie wersje samochodów - bardzo dobrze wyposażona i super wyposażona. Nie tak jak u nas, że za samo otwarcie katalogu płacimy 98 tys. złotych. A jak się doda parę rzeczy i lepszy silnik to wychodzi 140 tys. złotych. To jest realne zagrożenie dla motoryzacji europejskiej i za parę lat, będą w Polsce i w Europie jeździć chińskie samochody, bo sami wszystko wynieśliśmy do Chin, całą produkcję i wszystkie podzespoły" – zauważył w rozmowie z Krzysztofem Urbaniakiem w Radiu RMF24 Michał Jesionowski, założyciel kanału "Miłośnicy czterech kółek - zrób to sam" oraz właściciel sieci warsztatów M4K Garage.