"16 godzin w strefie śmierci. Myślałem, że to będzie 10 godzin, ale te 6 godzin ekstra to naprawdę dużo. Nie masz ochoty na jedzenie, picie i w zasadzie tego nie robisz. Generalnie przemieszczasz się w takim trybie slow mo. Mieliśmy problem przed właściwym szczytem. Było tak dużo śniegu na uskoku Hillary'ego, że ciężko było przejść przez ten fragment. Zsuwał się śnieg, nie było jak się asekurować. To zajęło nam 3 godziny, a to jest dosłownie 100 metrów" – podkreślił himalaista Andrzej Bargiel.
Piątek, 26 września

Podcast: Rozmowy w Radiu RMF24

Dziennikarze Radia RMF24 wraz z ekspertami rzeczowo i konkretnie komentują najważniejsze tematy; tłumaczą zawiłości polityki i ekonomii; pomagają zrozumieć, co dzieje się w Polsce i na świecie. Szukasz więcej informacji? To podcast dla Ciebie!
Radio Muzyka Fakty