W Waszyngtonie doszło do tragicznego zdarzenia, w którym samolot pasażerski zderzył się ze śmigłowcem wojskowym Black Hawk. W wyniku katastrofy, do której doszło w powietrzu podczas podejścia do lądowania na lotnisku im. Ronalda Reagana, samolot spadł do rzeki. Na pokładzie samolotu znajdowało się 64 osoby, a w śmigłowcu - trzy. "W takiej triadzie, która występuje przy badaniu wypadków lotniczych, rozpatruje się trzy elementy: człowiek, maszyna, pogoda. Pogoda w tej sytuacji była w miarę dobra, maszyna nie wiemy, bo to odczytamy z czarnych skrzynek, zawiódł czynnik ludzki" - mówił w rozmowie z Piotrem Salakiem na antenie Radia RMF24 Grzegorz Brychczyński, ekspert lotniczy.