Portal The Times od Israel i agencja Reutera informują o ataku uzbrojonych jednostek Hamasu na siły Izraela w Rafah, na południu Strefy Gazy. W odpowiedzi Siły Obronne Izraela przeprowadziły naloty na ten obszar. O wznowienie działań wojskowych w tym regionie do premiera Izraela zaapelował minister bezpieczeństwa Itamar Ben Gwir. "Fałszywe przekonanie, że Hamas zmieni swoje postępowanie, a nawet będzie przestrzegał podpisanego porozumienia, okazuje się, co nie dziwi, zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa" - oświadczył.

REKLAMA

  • W Strefie Gazy znów niespokojnie. Po ataku bojowników Hamasu na siły Izraela w Rafah, izraelski minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gwir wezwał premiera Benjamina Netanjahu do wznowienia działań wojskowych.
  • Zdaniem Ben Gwira Hamas naruszył obowiązujące od 10 października zawieszenie broni, a dalsze negocjacje z tą organizacją są zagrożeniem dla bezpieczeństwa Izraela.
  • W odpowiedzi na atak, izraelskie wojsko przeprowadziło naloty na południową część Strefy Gazy. Sytuacja w regionie pozostaje bardzo napięta.
  • Konflikt izraelsko-palestyński trwa od lat, a jego eskalacja nastąpiła 7 października 2023 roku. Od tego czasu w Strefie Gazy zginęło ponad 67 tysięcy Palestyńczyków, a niemal 1,9 miliona osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Zniszczenia infrastruktury sięgają 78 procent wszystkich budynków w regionie.
  • Sytuacja pozostaje dynamiczna, a społeczność międzynarodowa apeluje o powstrzymanie przemocy i ochronę cywilów.
  • Po więcej aktualnych ze świata zapraszamy na RMF24.pl.

Izraelskie media oceniły, że "incydent w Rafah stanowi naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni". Izraelskie wojsko podało, że bojownicy Hamasu przeprowadzili "wielokrotne ataki" na siły izraelskie poza strefą buforową "żółtej linii", w tym ostrzał z użyciem granatnika przeciwpancernego i ogień snajperski, nazywając to "rażącym naruszeniem" zawieszenia broni. Podkreślono, że w piątek "kilku terrorystów" otworzyło ogień do żołnierzy w rejonie Rafah. W ataku nikt nie został ranny. Armia podała następnie, że tego samego dnia zaatakowała kolejną grupę bojowników, którzy zbliżali się do żołnierzy w Chan Junus.

Minister bezpieczeństwa narodowego Izraela Itamar Ben Gwir zaapelował do izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu o wznowienie działań wojskowych w Strefie Gazy po tym, jak bojownicy Hamasu przeprowadzili atak na siły izraelskie w Rafah. Jego zdaniem to jawne naruszenie rozejmu przez Hamas.

Wzywam premiera do nakazania Siłom Obronnym Izraela (IDF) wznowienia walk w Strefie Gazy z pełną siłą. Fałszywe przekonanie, że Hamas zmieni swoje postępowanie, a nawet będzie przestrzegał podpisanego porozumienia, okazuje się, co nie dziwi, zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa - oświadczył skrajnie prawicowy polityk, cytowany przez izraelskie media.

Podkreślił, że "ta nazistowska organizacja musi zostać całkowicie zniszczona". Im szybciej, tym lepiej - zaznaczył.

Hamas wydał oświadczenie. "Przestrzegamy rozejmu"

Wysoki rangą przedstawiciel Hamasu, Izzat al-Riszek, wydał w niedzielę oświadczenie, w którym stwierdził, że palestyńska grupa nadal przestrzega rozejmu. W odpowiedzi na doniesienia o atakach bojowników na żołnierzy Izraela ocenił, że to strona izraelska szuka pretekstu do utrzymywania okupacji. To okupacja nadal narusza zawieszenie broni, a Izrael chce usprawiedliwiać swoje zbrodnie - stwierdził. Al-Riszek oświadczył, że premier Izraela Benjamin Netanjahu próbuje wycofać się ze zobowiązań porozumienia, starając się jednocześnie uniknąć odpowiedzialności przed mediatorami.

Izraelskie media, powołując się na źródła bliskie Hamasowi, podały w niedzielę, że operacja przeprowadzona przez grupę we wschodniej części Rafah była wymierzona w Jasera Abu Szababa, przywódcę milicji działającej w tym regionie przy wsparciu Izraela.

Komunikat Departamentu Stanu USA

Wcześniej amerykański Departament Stanu wydał komunikat, w którym informował o wiarygodnych doniesieniach dotyczących planowanego przez Hamas ataku na palestyńskich cywilów zamieszkujących Strefę Gazy. Podkreślono wówczas, że takie działania byłyby poważnym naruszeniem zawieszenia broni, które obowiązuje od 10 października. USA przekazały informacje o możliwym ataku pozostałym gwarantom porozumienia pokojowego w Strefie Gazy - Katarowi, Egiptowi i Turcji.

"W przypadku naruszenia rozejmu zostaną podjęte działania mające na celu ochronę ludności cywilnej oraz utrzymanie pokoju na tym terytorium" - podkreślono w komunikacie.

Zawieszenie broni

Po wejściu w życie zawieszenia broni Hamas przejął kontrolę nad terenami opuszczonymi przez izraelskie wojska. Grupa informowała o likwidacji kilkudziesięciu członków tzw. "gangów" oraz osób podejrzewanych o współpracę z Izraelem. Sytuacja w regionie pozostaje napięta, a działania Hamasu budzą niepokój społeczności międzynarodowej. Początkowo prezydent USA Donald Trump wyrażał zrozumienie dla działań Hamasu, uznając je za walkę z przestępczością. Jednak w ostatnich dniach stanowisko Waszyngtonu uległo zaostrzeniu. Amerykańska armia wezwała Hamas do zaprzestania przemocy wobec cywilów, a prezydent Trump zagroził interwencją, jeśli ataki będą kontynuowane.

W trakcie konfliktu niektóre klanowe struktury i grupy zbrojne próbowały przejąć kontrolę nad fragmentami Strefy Gazy. Według doniesień medialnych część z nich mogła być wspierana przez Izrael, co dodatkowo komplikuje sytuację w regionie.

Eskalacja konfliktu

Konflikt izraelsko-palestyński, który toczy się od wielu lat wszedł w nową fazę 7 października 2023 roku. Wówczas Hamas i inne palestyńskie organizację zaatakowały południowy Izrael. Zabito wówczas blisko 1200 osób i porwano 251. 158 zakładników zostało uwolnionych, ośmiu odbiła izraelska armia, odzyskano ciała 68 uprowadzonych. Hamas wypuścił też dwóch Izraelczyków porwanych przed atakiem i wydał ciało jednego uprowadzonego wcześniej żołnierza.

W wyniku trwającej ponad dwa lata operacji odwetowej armii izraelskiej w Strefie Gazy zginęło ponad 67 tys. Palestyńczyków, a 169 tys. zostało rannych. Około 30 proc. ofiar to dzieci - wynika z danych ministerstwa zdrowia Strefy Gazy. Choć resort jest częścią administracji Hamasu, dane te są przez organizacje międzynarodowe uznawane za wiarygodne. Liczba wewnętrznie przesiedlonych Palestyńczyków sięga obecnie 1,9 mln. Według najnowszej analizy ONZ opartej na zdjęciach satelitarnych 78 proc. wszystkich budynków w Strefie Gazy zostało uszkodzonych, z czego ponad połowa została całkowicie zniszczona.