Rząd Słowacji wprowadził w poniedziałek czasowy zakaz importu ukraińskiego zboża. Ministerstwo rolnictwa oświadczyło, że wyczerpało już wszystkie prawne możliwości kontroli napływu zboża z Ukrainy przy jednoczesnym zachowaniu tzw. korytarzy solidarności.

REKLAMA

Terminu zakończenia zakazu jeszcze nie podano. Wcześniej decyzje o zakazie importu zboża z Ukrainy podjęły Polska i Węgry.

Nie podano, jak długo będzie obowiązywać zakaz importu na Słowację. Szczegóły mają być znane po zakończeniu prac międzyresortowej grupy, którą powołał premier Eduard Heger oraz po specjalnie zwołanym posiedzeniu rządu.

Ponieważ wyczerpaliśmy już nasze możliwości w zakresie ochrony naszego rynku rolnego przed cenami dumpingowymi, potrzebujemy pomocy ze strony innych resortów - przekazał słowacki minister rolnictwa Samuel Vlczan.

Resort rolnictwa zaznaczył także, że słowaccy rolnicy nie mogą konkurować z importem taniego ukraińskiego zboża i mogą mieć problemy z dalszym funkcjonowaniem.

W miniony czwartek słowackie ministerstwo rolnictwa zakazało wprowadzania na rynek pochodzącego z Ukrainy zboża i wyprodukowanej z niego mąki. Nie wprowadzono jednak wówczas zakazu importu ukraińskiego zboża. Decyzja była reakcją na stwierdzenie w zbożu z Ukrainy groźnego dla zdrowia stężenia pestycydów.

O przekroczonych normach stężenia pozostałości pestycydów w transporcie 1500 ton zboża pochodzącego z Ukrainy minister rolnictwa Słowacji Samuel Vlczan informował w środę.

Laboratoryjna analiza ustaliła, że stężenie jest groźne dla zdrowia. W konsekwencji resort uznał, że całe znajdujące się w magazynach na terenie Słowacji zboże i powstałe z niego przetwory nie mogą być wprowadzane na rynek.

Całość pochodzącego z Ukrainy zboża zostanie poddana kontroli - informował w komunikacie resort rolnictwa.