Zaskakująca propozycja popłynęła z Pekinu w obliczu negocjacji o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. Z informacji portalu "Welt am Sonntag", który powołuje się na europejskich dyplomatów, wynika, że Chiny zasygnalizowały gotowość do udziału w siłach pokojowych w Ukrainie. Reżim Xi Jinpinga stawia jednak warunek. Musiałaby one być rozmieszczone pod mandatem ONZ.
Wiele wskazuje na to, że ważą się losy Ukrainy. Po wizycie w Białym Domu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, wspieranego przez europejskich przywódców na czele z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von Der Leyen, na horyzoncie pojawiła się szansa na osiągniecie porozumienia z Rosją. Od tego czasu trwa ustalanie szczegółów spotkania prezydentów Ukrainy i Rosji.
Jednym z głównych tematów rozmów, do jakich doszło w poniedziałek z udziałem Donalda Trumpa, były gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Portal "Welt am Sonntag", powołując się na informację europejskich dyplomatów, przekazał, że obecność w siłach pokojowych w Ukrainie są zainteresowane Chiny. Pekin stawia jednak warunek - musiałyby być rozmieszczone pod mandatem ONZ.
W Brukseli tej plan spotkał się z mieszanym odzewem. Zdaniem niektórych włączenie krajów Globalnego Południa mogłoby sprzyjać akceptacji dla stacjonowania cudzoziemskich sił pokojowych - zrelacjonował portal. Z drugiej strony "istnieje również ryzyko, że Chiny będą przede wszystkim chciały szpiegować Ukrainę, a w razie konfliktu zajmą stanowisko wyraźnie prorosyjskie, a nie neutralne" - powiedział wysoki rangą dyplomata UE zaznajomiony z toczącymi się dyskusjami.
Niezależny rosyjski portal The Moscow Times przypomniał natomiast, że wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiadał, iż Kijów nie zgodzi się na udział Pekinu w siłach mających zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa po zakończeniu rosyjskiej agresji. Według niego Chiny nie tylko nie udzieliły wsparcia Kijowowi na początku wojny, lecz wręcz przeciwnie, pomogły Kremlowi, "otwierając rynek dronów".
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Pekin wspierał Moskwę, kupując ropę naftową za miliardy dolarów i dostarczając precyzyjne komponenty uzbrojenia oraz produkty podwójnego zastosowania. Obie strony przedstawiają swoje partnerstwo jako "bezgraniczne", choć Chiny deklarują neutralność w wojnie Rosji z Ukrainą.