W obwodzie tulskim w Rosji zaatakowana została fabryka chemiczna "Azot", której wyroby mogą być używane w celach wojskowych - poinformował w sobotę szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko.
"W obwodzie tulskim w Rosji przeprowadzono uderzenie na fabrykę chemiczną "Azot". Niektóre z produkowanych tam chemikaliów mogą być wykorzystywane do celów wojskowych" - napisał Andrij Kowałenko na Telegramie.
Kowałenko wymienił m.in. azotan amonu (saletrę amonową), wykorzystywany do produkcji materiałów wybuchowych, metanol - surowiec niezbędny m.in. przy wytwarzaniu paliw, w tym składników paliwa rakietowego - oraz argon, gaz używany w metalurgii do obróbki metali wykorzystywanych w przemyśle zbrojeniowym.
Ukraińskie media podały w sobotę, że już drugą noc z rzędu drony atakowały fabrykę akumulatorów "Energia" w mieście Jelec w obwodzie lipieckim w Rosji.
"Mieszkańcy Jelca informują, że ponownie atakowany jest zakład 'Energia', producent akumulatorów i dostawca ministerstwa obrony Federacji Rosyjskiej" - napisał portal Ukrainska Prawda, powołując się na rosyjskie sieci społecznościowe.