Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w piątek o godz. 5 rano o poderwaniu myśliwców - polskich i sojuszniczych - "w związku z intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej". Chodzi o ataki Rosjan na zachodnią Ukrainę.
"W związku z intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej" - poinformowało w komunikacie opublikowanym o godz. 5 rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji" - czytamy w komunikacie DORSZ.
Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości.
DORSZ podkreśla, że podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami.
"Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji" - głosi komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ.
Uwaga. W zwizku z intensywn aktywnoci lotnictwa dalekiego zasigu Federacji Rosyjskiej, wykonujcego uderzenia na obiekty znajdujce si midzy innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczo si operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej.... pic.twitter.com/RzMRkYwa0K
DowOperSZMarch 7, 2025
Około godz. 9.00 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że myśliwce zakończyły misję i wróciły do baz. Nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej.
"Operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone w związku zaprzestaniem uderzeń lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę" - poinformowało DORSZ na X.
Uruchomione naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego powróciły do standardowej działalności operacyjnej.
DORSZ podziękowało za sojusznicze wsparcie NATO.
Rosja przypuściła zmasowany atak z zastosowaniem rakiet i dronów na obiekty infrastruktury energetycznej i gazowej Ukrainy - powiadomił w piątek rano minister energetyki tego kraju Herman Hałuszczenko.
Wojskowe władze obwodowe poinformowały o uderzeniach w obiekt infrastruktury w Charkowie, gdzie rannych zostało pięć osób oraz w "krytyczny obiekt przemysłowy" w obwodzie tarnopolskim na zachodzie kraju.
Tarnopolska wojskowa administracja obwodowa przekazała, że w wyniku uderzenia w obiekt przemysłowy "może dojść do ograniczeń w dostawach gazu".
Siły Powietrzne Ukrainy informowały o wystrzałach rakiet manewrujących z rosyjskich okrętów na Morzu Czarnym oraz o starcie grupy bombowców dalekiego zasięgu Tu-95 z lotniska Ołenia w rosyjskim obwodzie murmańskim.
Następnie ostrzegano o rakietach, lecących m.in. na obwód winnicki, chmielnicki, tarnopolski, czerniowiecki i iwano-frankiwski. W tym samym czasie nad Ukrainą operowały rosyjskie drony. Alarm bombowy ogłaszany był na terytorium całego kraju.