W Lozannie odbyło się dziś losowanie grup turniejów kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Polskie siatkarki o bilet do Francji będą walczyły przed własną publicznością, ale trafiły na bardzo trudne rywalki. Nasi siatkarze zagrają w Chinach. Wyniki losowania skomentował w Radiu RMF24 prezes PZPS Sebastian Świderski.
Siatkarze Nikoli Grbicia o występ w igrzyskach zagrają w październiku w Chinach z: gospodarzami, a także z Argentyną, Holandią, Kanadą, Meksykiem, Belgią i Bułgarią.
Nasze siatkarki będą mogły liczyć na wsparcie publiczności, bo jeden z turniejów kwalifikacyjnych zostanie rozegrany w Polsce.
Biało-Czerwone w dniach 16-24 września powalczą z ekipami: Włoch, USA, Niemiec, Tajlandii, Kolumbii, Korei Południowej i Słowenii.
Na igrzyskach zagra 12 drużyn kobiecych i 12 męskich. Francja, jako gospodarz, ma zagwarantowane miejsce zarówno w olimpijskim turnieju męskim, jak i kobiecym. Na igrzyskach pojawi się też po sześć najlepszych drużyn z trzech turniejów kwalifikacyjnych. Do Paryża pojadą więc ci, którzy turnieje wygrają lub zajmą w nich drugie miejsce.
Stawka zostanie uzupełniona przez pięć najlepszych drużyn rankingu FIVB, które jeszcze nie zakwalifikowały się do igrzysk. Aby zagwarantować zasadę uniwersalności, drużyny te zostaną wybrane z następującym pierwszeństwem:
1. Reprezentacja z kontynentu(ów) bez zakwalifikowanego zespołu,
2. Najlepszy(e) zespół(y) jeszcze nie zakwalifikowany(e).
Jestem w nastroju biało-czarnym. Bardzo ciekawe losowanie, jeśli chodzi o naszą kadrę męską. Dziewczyny trafiły trochę słabiej, tutaj już trzeba walczyć z najmocniejszymi. Zespoły Włoch, Stanów, Tajlandii czy Niemiec - trzeba się będzie bić o ten awans do igrzysk olimpijskich - mówił w Radiu RMF24 Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Co się stanie, jeśli Polki nie awansują? Nie będę zawiedziony, bo zobaczymy, jak będą grały. Zdajemy sobie sprawę, w którym miejscu w rankingu jesteśmy. Natomiast to jeszcze nie zamyka nam możliwości awansu do turnieju głównego w Paryżu. Na pewno będzie zbieranie, ciułanie tych maleńkich punkcików rankingowych. To będzie bardzo ważne. Każdy mecz już na tym turnieju będzie się liczył do tego dużego rankingu, więc dziewczyny w każdym spotkaniu muszą grać o zwycięstwo po to, żeby te punkciki zdobywać - zaznaczył Świderski.
Jakie szanse mają siatkarze? Grupa bardzo ciekawa, bardzo wyrównana. Mówiąc o najmocniejszej drużynie, mówię oczywiście o naszej reprezentacji - Polsce. Po tym rzeczywiście Argentyna wydaje się chyba takim zespołem trochę niedocenianym ostatnimi czasy. Natomiast brąz igrzysk olimpijskich pokazał, że jest to drużyna, która może naprawdę mocno namieszać i wygrywać z tymi najmocniejszymi. Natomiast nie skreślałbym Niderlandów czy chociażby Kanady, która ostatnimi czasy bardzo mocno się pnie w rankingu i potrafi dosyć mocno namieszać. Pamiętajmy też o odbudowującej się reprezentacji Bułgarii i taki według mnie taki lekki, mały czarny koń Belgia, która niejednokrotnie potrafiła sprawić psikusa. Dlatego ta grupa niby wydaje się dużo łatwiejsza, za to bardzo wyrównana - powiedział prezes PZPS.