Zrzeczenie się przez Kijów czterech okupowanych ukraińskich obwodów i anektowanego Krymu to jeden z warunków zawarcia porozumienia pokojowego z Ukrainą - przyznał szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin. Żądań Moskwy jest jednak więcej.
- 24 lutego 2022 roku prezydent Rosji wydał rozkaz przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej", której celem miała być "demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy".
- Pełnoskalowa wojna w Ukrainie trwa już ponad trzy lata. W tym czasie zginęło ok. 13 tys. ukraińskich cywilów, w tym ponad 600 dzieci.
- Odkąd władzę w USA przejął Donald Trump, coraz głośniej mówi się o zawarciu porozumienia pokojowego. To się wciąż jednak nie udaje.
- Rosja przedstawia warunki zawarcia rozejmu, które dla Ukrainy są nieprzekraczalną "czerwoną linią". Więcej informacji w poniższym artykule.
Rosjanie mówią jednym głosem - warunkiem koniecznym zawarcia układu pokojowego z Ukrainą jest zrzeczenie się przez Kijów czterech okupowanych ukraińskich obwodów i anektowanego Krymu. Mówił o tym wielokrotnie Władimir Putin, mówił we wtorek też szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin.
Jeśli Ukraina chce zawrzeć układ pokojowy, powinna zrzec się anektowanych przez Rosję regionów - Krymu, obwodu donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego - powiedział Siergiej Naryszkin, cytowany przez niezależny rosyjski portal "The Moscow Times". Warunki pokoju przewidują też uznanie suwerenności i obecnych granic terytorialnych Rosji - dodał.
Szef Służby Wywiadu Zagranicznego wymienił też warunek "neutralności" Ukrainy oraz zastrzegł, że Kijów nie może posiadać broni jądrowej. Wskazał również na konieczność "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy. Siergiej Naryszkin zapowiedział, że Rosja będzie domagać się anulowania "wszystkich dyskryminacyjnych przepisów", które jakoby zostały przyjęte w Ukrainie po 2014 roku. Te same warunki rosyjskie władze wysuwały przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji.
Z szacunków przedstawionych przez The Moscow Times wynika, że do lutego rosyjska armia zajęła 98,6 proc. terytorium obwodu ługańskiego, 62,2 proc. obwodu donieckiego, 71,9 proc. obwodu zaporoskiego i 69,3 proc. obwodu chersońskiego. Rosja nie kontroluje dwóch głównych miast obwodu zaporoskiego i chersońskiego, tj. Zaporoża i Chersonia.
Portal zauważył, że Moskwa próbuje rozciągnąć w czasie rozmowy pokojowe, by zająć jak najwięcej terytorium. Według rozmówcy serwisu, osoby zbliżonej do Kremla, Władimir Putin zamierza "za wszelką cenę" osiągnąć pełną kontrolę nad ukraińskimi obwodami, których "przyłączenie" do Federacji Rosyjskiej już wpisano do rosyjskiej konstytucji.
Rozmówca The Moscow Times przekazał, że obecne siły wojskowe nie są w stanie prowadzić walk o Chersoń i Zaporoże, więc mogą spróbować zająć inne terytoria, na przykład część obwodu dniepropietrowskiego albo sumskiego. Zajęte ziemie w innych regionach mogłyby następnie zostać wymienione na część anektowanych obwodów, która nie jest pod kontrolą rosyjską.
Ukraińskie władze podkreślają, że uznanie jakichkolwiek ukraińskich ziem okupowanych przez Rosję za rosyjskie to dla Kijowa "czerwona linia", której nie przekroczą.