Izraelska armia już wkrótce zyska nową broń w walce z zagrożeniami z powietrza - jeszcze przed końcem roku do służby ma trafić zaawansowany system przechwytywania laserowego "Żelazny Promień". Jak zapowiedział szef działu badań i rozwoju izraelskiego ministerstwa obrony, Danny Gold, technologia ta ma zrewolucjonizować obronę kraju, oferując skuteczną ochronę przed dronami i pociskami bez konieczności używania tradycyjnej amunicji.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Portal Times of Israel poinformował, że prace nad "Żelaznym Promieniem", krajowym systemem przechwytywania laserowego o dużej mocy, trwały ponad 10 lat.
Oczekuje się, że system laserowy fundamentalnie zmieni zasady walki na polu bitwy. Jednocześnie rozwijamy już systemy nowej generacji - powiedział w poniedziałek podczas forum branżowego DefenseTech Danny Gold, szef działu badań i rozwoju izraelskiego resortu obrony.
Podczas konfliktu z Hezbollahem, który zakończył się zawieszeniem broni w listopadzie ubiegłego roku, używana była wersja systemu o mniejszej mocy i krótszym zasięgu. Z jej pomocą zestrzelono około 35 dronów wystrzelonych z Libanu.
Opracowany przez Rafael Advanced Systems Ltd. "Żelazny Promień" będzie uzupełnieniem innych używanych w izraelskiej armii systemów obrony. Przewiduje się, że za jego pomocą zestrzeliwane będą mniejsze pociski.
Zaletą systemu laserowego jest brak konieczności uzupełniania zapasu kosztownej amunicji - póki laser ma dostęp do źródła energii, póty nie zabraknie mu amunicji.
Natomiast wśród wad wymienia się m.in. gorsze działanie systemu laserowego w warunkach słabej widoczności, w tym przy dużym zachmurzeniu.