W Turynie doszło do starcia dwóch najlepszych obecnie tenisistów świata. Jannik Sinner, faworyt gospodarzy i obrońca tytułu, zmierzył się z liderem rankingu ATP, Carlosem Alcarazem. Choć w bezpośrednich pojedynkach lepszym bilansem mógł pochwalić się Hiszpan, to Włoch okazał się skuteczniejszy w najważniejszym momencie sezonu.

REKLAMA

  • Jannik Sinner po raz drugi z rzędu wygrał prestiżowy turniej ATP Finals w Turynie.
  • W finale pokonał Carlosa Alcaraza 7:6 (7-4), 7:5.
  • Sinner wygrał cały turniej bez straty seta.
  • Alcaraz walczył o swój pierwszy tytuł w ATP Finals, ale musiał uznać wyższość Włocha.
  • Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia Alcaraza, jednak Sinner szybko wyrównał. Mecz został na chwilę przerwany z powodu zasłabnięcia jednego z kibiców - to kolejny incydent zdrowotny podczas tegorocznego turnieju. Po wznowieniu gry obaj zawodnicy prezentowali tenis na najwyższym poziomie, a przewaga własnego serwisu była kluczowa.

Walka do ostatniej piłki

Pierwszy set rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku, gdzie Sinner wykazał się większą odpornością psychiczną i wygrał 7-4. W drugim secie nie brakowało długich wymian, a publiczność nagradzała zawodników gromkimi brawami. Ostatecznie to Włoch przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść, kończąc mecz po błędzie Alcaraza.

Jannik Sinner wygrał cały turniej bez straty seta, potwierdzając swoją dominację na twardej nawierzchni w Turynie. Po meczu podkreślił, jak wiele znaczy dla niego to zwycięstwo, zwłaszcza po wymagających miesiącach i w obliczu tak silnego rywala jak Alcaraz.