Kwatery Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji na Krymie zostały trafione ukraińskimi pociskami manewrującymi Flamingo - nowym typem broni, rozwijanym przez Kijów. O uderzeniu informuje serwis Militarnyi, a jeśli informacje się potwierdzą, będziemy mieć do czynienia z przełomowym wydarzeniem, które może zmienić dynamikę konfliktu w Ukrainie.

REKLAMA

30 sierpnia na placówkę FSB w Armiańsku - miasto na Krymie położone na Przesmyku Perekopskim między Morzem Czarnym i Azowskim - spadły ukraińskie pociski. Media informowały, że zniszczeniu uległa placówka FSB i łodzie patrolowe.

Początkowo destrukcję przypisywano użyciu pocisków Neptun - ukraińskiej rakiety manewrującej, przeciwokrętowej, wykorzystywanej głównie do zwalczania celów nawodnych (to właśnie Neptunami zatopiono krążownik Moskwa na początku pełnoskalowej wojny), ale zdolnej także razić cele naziemne.

Najnowsze informacje na temat wydarzeń z końca sierpnia przynoszą jednak zaskakujące rozstrzygnięcie. Cios w Rosjan Ukraińcy mieli wyprowadzić przy użyciu pocisku Flamingo.

Nagrania z ataku pokazują wystrzelenie trzech rakiet o wschodzie słońca. Atak stanowił część łączonego uderzenia na rosyjskie placówki na Krymie, w trakcie którego zniszczono także śmigłowce Mi-8 i Mi-24 na lotnisku w Symerfopolu (centralna część Półwyspu Krymskiego).

O nowej broni Ukraińcy poinformowali w połowie ubiegłego miesiąca, choć Wołodymyr Zełenski już dużo wcześniej sygnalizował, że Kijów będzie rozwijał własne możliwości uderzeń dalekiego zasięgu. Władze ukraińskie dywersyfikują dzięki temu własny arsenał i uniezależniają się od woli politycznej w USA, które niechętnie patrzą na ataki w głębi Rosji z użyciem zachodniego sprzętu.

Prezydent Ukrainy nie tylko potwierdził, że testy pocisków Flamingo zakończyły się sukcesem, ale przekazał również, że pod koniec tego lub na początku przyszłego roku Kijów będzie produkował rakiety na masową skalę. Obecnie Ukraińcy produkują Flamingo w tempie jednego pocisku dziennie.

Ukraińskie pociski Flamingo – nowa broń dalekiego zasięgu

Ukraina wprowadziła do swojego arsenału nowoczesne pociski manewrujące dalekiego zasięgu FP-5 Flamingo. To najpotężniejsza konwencjonalna broń tego typu produkowana przez ukraiński przemysł zbrojeniowy.

Pociski Flamingo zostały opracowane przez firmę Fire-Point i są przeznaczone do rażenia celów strategicznych na dużych odległościach. Według oficjalnych informacji, zasięg pocisku wynosi nawet 3000 kilometrów, a masa głowicy bojowej przekracza 1000 kilogramów. Dzięki temu Flamingo może skutecznie niszczyć infrastrukturę wojskową i przemysłową przeciwnika, także głęboko na jego terytorium.

Pociski są naprowadzane za pomocą systemów nawigacji satelitarnej i inercyjnej, a ich prędkość jest poddźwiękowa. Masa startowa Flamingo to około 6 ton, a rozpiętość skrzydeł sięga 6 metrów. Eksperci porównują tę broń do niemieckiego Taurusa czy amerykańskiego Tomahawka, jednak ukraiński pocisk jest od nich większy i przenosi cięższą głowicę.

Ich pojawienie się w ukraińskim arsenale określane jest jako przełom, który może znacząco wpłynąć na przebieg wojny. Jednym z podstawowych problemów ukraińskiej defensywy, jest fakt, że Rosja może niemal bezkarnie lokalizować swoją logistykę i centra dowodzenia blisko linii frontu. Flamingo może poważnie zmienić ten stan rzeczy.