W nocy z soboty na niedzielę rosyjskie wojsko przeprowadziło największy od początku wojny powietrzny atak na Ukrainę - poinformowały w niedzielę ukraińskie siły zbrojne. "W ciągu ostatniego tygodnia Rosja wystrzeliła przeciwko Ukrainie ponad 114 rakiet oraz użyła 1270 dronów" - przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski.
- Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak powietrzny na Ukrainę, używając ponad 114 rakiet i 1270 dronów.
- W wyniku ataku zginął pilot myśliwca F-16, a w Ukrainie doszło do pożaru. Ofiarami są cywile.
- Polska zwiększyła gotowość obrony powietrznej, nie odnotowując naruszeń swojej przestrzeni powietrznej.
Płk Jurij Ihnat, szef prasowy Sił Powietrznych Ukrainy, w rozmowie z agencją Associated Press określił nocny nalot jako "najbardziej zmasowany" atak na terytorium kraju. Uderzenia objęły różne regiony Ukrainy, w tym zachodnią część państwa, znacznie oddaloną od linii frontu.
"Moskwa nie zamierza przestawać, dopóki ma możliwość przeprowadzania zmasowanych nalotów. Tylko w tym tygodniu wystrzelono ponad 114 rakiet, ponad 1270 dronów i niemal 1100 bomb lotniczych KAB-500. Władimir Putin już dawno postanowił kontynuować walkę, ignorując apele świata o pokój" - napisał Zełenski w serwisie Telegram.
Prezydent Ukrainy zaapelował do międzynarodowych sojuszników o zwiększenie wsparcia, szczególnie w zakresie obrony powietrznej. "Musimy zakończyć tę wojnę, wywrzeć presję na agresora i zapewnić ochronę przed pociskami balistycznymi, rakietami i dronami - przed terrorem. Ukraina musi wzmocnić swoją obronę powietrzną. To najlepszy sposób na ratowanie ludzkiego życia. Gotowi jesteśmy kupić amerykańskie systemy" - podkreślił.
Szef wojskowej administracji obwodu chersońskiego, Ołeksandr Prokudin, poinformował, że w wyniku ataku drona w tym regionie na południu Ukrainy zginęła jedna osoba. "Z kolei w obwodzie czerkaskim, w środkowej części kraju, sześć osób zostało rannych, w tym dziecko" - podał Ihor Taburec, szef wojskowej administracji tego obwodu.
Na zachodzie Ukrainy, w obwodzie lwowskim, po ataku dronów wybuchł duży pożar w zakładzie przemysłowym w Drohobyczu. Nalot spowodował również przerwy w dostawie prądu w części miasta.
Ukraińskie Siły Powietrzne podały, że rosyjskie wojska użyły 477 dronów typu Shahed oraz 60 rakiet w nocnym ataku. W trakcie obrony zestrzelono także myśliwiec F-16, a pilot maszyny poniósł śmierć.
W reakcji na rosyjskie działania, polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało w niedzielę nad ranem, że zostały wznowione dyżury par polskich i sojuszniczych myśliwców, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły najwyższy poziom gotowości. Po zmniejszeniu zagrożenia lotnictwo polskie i sojusznicze zakończyło dyżury. Nie odnotowano żadnych przypadków naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.