W piątkowy poranek doszło do ataku na jeden z najważniejszych rosyjskich portów nad Bałtykiem - w Primorsku. Jak poinformował gubernator obwodu leningradzkiego Aleksandr Drozdenko, zaatakowany został statek.

REKLAMA

Gubernator obwodu leningradzkiego Aleksandr Drozdenko przekazał, że na zaatakowanym statku doszło do pożaru przepompowni. Ogień został już ugaszony.

Władze zapewniają, że sytuacja w porcie została opanowana, a działania służb ratunkowych i wojska pozwoliły uniknąć poważniejszych konsekwencji. Na miejscu trwają prace zabezpieczające i wyjaśniające okoliczności ataku.

Według doniesień lokalnych mediów, powołujących się na relacje mieszkańców, około godz. 7 rano czasu lokalnego (godz. 6 w Polsce) w pobliżu portu było słychać liczne wybuchy. Miał to być jeden z największych ataków bezzałogowców w tym regionie od lutego 2022 r., czyli początku pełnoskalowej agresji Rosji przeciwko Ukrainie.

Primorsk to drugi co do wielkości port Rosji na Bałtyku, położony około 140 kilometrów od Petersburga, na Przesmyku Karelskim. To kluczowy punkt przeładunkowy rosyjskiej ropy naftowej.

In [Leningrad region], drones struck Russias largest oil port, Primorsk.Officials admit a pumping station and an oil tanker were damaged.Explosions still rumble near St. Petersburg and Primorsk. pic.twitter.com/oZsWBC7dlb

AnatoliUkraineSeptember 12, 2025

W ostatnich miesiącach Ukraina regularnie przeprowadza ataki na rosyjską infrastrukturę energetyczną, w tym rafinerie i porty przeładunkowe. Celem tych działań jest osłabienie rosyjskiej gospodarki oraz ograniczenie możliwości eksportu surowców energetycznych.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że tej nocy systemy obrony przeciwlotniczej zniszczyły aż 221 dronów, z czego dziewięć w okolicach Moskwy. To kolejny z serii zmasowanych ataków dronowych, które w ostatnim czasie coraz częściej wymierzone są w strategiczne obiekty na terenie Rosji.