Jeśli Sejm ulegnie tej pokusie, hazardowa komisja śledcza podda w wątpliwość umiejętności korzystania z uprawnień, które już ma. Będzie jednak mogła poszerzać swój zakres działań tak, jak tylko zechce.

Jeśli budowa wyciągu narciarskiego w Zieleńcu jest nierozerwalnie związana z pracami nad ustawą o grach losowych, to właściwie związane z nimi może być wszystko, z czym zetknął się Ryszard Sobiesiak, bądź jego potomstwo. Posłowie Kempa i Wasserman chcą poszerzenia działań komisji hazardowej, bo staje się coraz bardziej oczywiste, że w sprawie hazardu udowodnienie komukolwiek czegokolwiek poza tym, że występujący w sprawie świadkowie ze sobą rozmawiali - jest bardzo trudne. Może nawet niemożliwe, jeśli świadkowie nadal będą nosili imiona Amnezja i Z(a)bysław.

Sprawa Zieleńca wprowadziłaby do dość odklejonego od rzeczywistości dochodzenia w sprawie hazardu coś, co wreszcie byłoby konkretem. Decyzje, dokumenty, kolejni świadkowie, kolejne wątki... zapewne kompromitujące dla uczestników. I pozwalające na kolejne poszerzenie działania komisji o to, co wyniknie ze sprawy Zieleńca. Już teraz jest zresztą w pracach "hazardówki" kilka wątków "rezerwowych"; Czorsztyn, gondole na Wiśle, lokal na kasyna na warszawskiej Woli.

Być może one okażą się niezbędne dla posłów PiS w następnym podejściu do poszerzenia śledztwa. Na razie jednak, być może, należałoby sięgnąć do ustawy o sejmowej komisji śledczej. A dokładniej do punktu 1 jej artykułu 14:

Organy władzy publicznej oraz organy innych osób prawnych i jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, na żądanie komisji, składają pisemne wyjaśnienia lub przedstawiają dokumenty będące w ich dyspozycji albo akta każdej sprawy przez nie prowadzonej.

Po prostu; prokuratura czy kto tam tym rządzi - ma obowiązek wspomagania komisji. Twierdzenie, że bez poszerzenia zakresu prac komisja śledcza nie może sięgnąć po materiały dotyczące np. Zieleńca, wydaje się w obliczu tego przepisu jakimś nieporozumieniem.

Parlamentarna komisja śledcza to instytucja, wyposażona w najpotężniejsze z możliwych w praworządnym kraju narzędzia, służące do wyjaśniania spraw na najwyżczym nawet szczeblu.

Jak to możliwe, że opiera jej się jakiś przekręt związany z wycinką lasu przy budowie wyciągu?