Chaos we Francji wywołało zaledwie od 3 do 10 centymetrów śniegu. Wiele dróg uznanych zostało za nieprzejezdnych, na niektórych odcinkach wprowadzono czasowy zakaz ruchu wysokotonażowych ciężarówek.

Część obserwatorów podkreśla, ze w praktyce jedynym poważnym problemem była nocna śnieżyca na południowo-zachodzie Francji, z powodu której w ponad 20 tysiącach domów nie ma ciągle prądu.

W wielu innych regionach kraju jednakże trudno jest wytłumaczyć panikę, bo jedynym utrudnieniem jest zaledwie kilkucentymetrowa warstwa śniegu.

Spadło od 3 do 5 centymetrów śniegu w Normandii. Wiele dróg jest więc nieprzejezdnych - alarmuje francuska telewizja publiczna, podkreślając, że część szkół została z tego powodu zamknięta.

Niektórzy komentatorzy ironizują, że duża część Francuzów jest tak bardzo nieprzyzwyczajona do śniegu, że wystarczy tylko trochę białego puchu, by kraj został częściowo sparaliżowany. 

Autor: Marek Gładysz
Opracowanie: Adam Zygiel