Francuscy i hiszpańscy specjaliści odtworzyli prawdziwą twarz Henryka IV Burbona, nazywanego "królem bez głowy". Niezwykle realistyczny wizerunek francuskiego władcy stworzony został przez laboratorium Visualforensic w Hiszpanii na podstawie jego zabalsamowanej głowy, którą odnaleziono dwa lata temu na strychu w domu emeryta-kolekcjonera.

W czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej głowa została odcięta od zabalsamowanych zwłok władcy, które wydobyto z królewskiej bazyliki w Saint-Denis. Prawie sto lat temu niemiecki kolekcjoner kupił ją za zaledwie kilka franków na aukcji w Paryżu. Najciekawsze jest to, że chciał ją ofiarować Luwrowi, jednak dyrekcja sławnego muzeum nie wyraziła zainteresowania. Nie podejrzewała bowiem, że może chodzić o głowę... koronowaną.

Szef ekipy lekarzy patologów i genetyków ze szpitala uniwersyteckiego w Garches pod Paryżem, Philippe Charlier, ustalił, że "bezpańska" głowa należała do Henryka IV Burbona. Potwierdził to m.in. dzięki analizie jego włosów i brody oraz uszkodzeniom czaszki, które - zdaniem eksperta - są pozostałością po nieudanym zamachu na życie króla. Napisana przez niego wraz z dziennikarzem Stephanem Gabetem książka na ten temat, zatytułowana "Henryk IV - tajemnica króla bez głowy" ma się ukazać we Francji w najbliższy piątek.

Zachowały się liczne portrety Henryka IV Burbona namalowane za jego życia. Historycy nie wiedzieli jednak, w jakim stopniu ich twórcy idealizowali wygląd zewnętrzny władcy. Dwa lata temu stworzono też wstępną dwuwymiarową rekonstrukcję rysunkową jego twarzy. Teraz wiadomo, jak "król bez głowy" wyglądał naprawdę.

(bs)