Rosyjski transportowy statek kosmiczny Progress M-27M spłonął w gęstych warstwach atmosfery ziemskiej, nad Oceanem Spokojnym. Taką informację przekazała agencja TASS powołując się na rosyjską agencję kosmiczną Roskosmos.

Agencja ta ostrzegała, że niektóre części statku mogą spaść na Ziemię, ale w depeszach TASS o spłonięciu Progressa nie ma informacji na ten temat.

Progress został wystrzelony 28 kwietnia z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Sześć godzin później miał przycumować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Jednak z niewyjaśnionych przyczyn znalazł się na wyższej orbicie niż planowano.

Statek miał dostarczyć na ISS ponad 2,5 tony ładunku - paliwo, wodę i żywność.

Amerykańska agencja kosmiczna NASA oceniła, że ładunek ten nie jest obecnie nieodzowny do funkcjonowania stacji, której załoga ma zapasy żywności na cztery miesiące, a paliwa na ponad rok.

(j.)