Żywioł zbiera żniwo na Filipinach i w Bangladeszu. Tajfun Xangsane spustoszył główną wyspę Filipin, zabijając co najmniej 13 osób. Z kolei nasi, europejscy wyspiarze, których odwiedziło tornado, także nie zaznali spokoju.

Na Filipinach ponad dwadzieścia osób uważanych jest za zaginione. Teraz tajfun Xangsane kieruje się w stronę Chin. Wiatr wiejący z prędkością 110 kilometrów na godzinę spowodował zniszczenia w wielu miejscowościach. Pozrywane linie wysokiego napięcia sprawiły, że niemal wszystkie miasta pogrążyły się w ciemnościach. Szkody wstępnie szacowane są na prawie 9 milionów dolarów. W Bangladeszu w wyniku ulewnych deszczy zginęło co najmniej dwadzieścia osób. Setki jest rannych a tysiące zostały pozbawione dachu nad głową. Powodzie zagrażają wielu wioskom - władze zwróciły się już do Czerwonego Krzyża z prośbą o pomoc w ewakuacji mieszkańców zagrożonych terenów.

Pozrywane dachy z domów, powyrywane z korzeniami drzewa i powywracane samochody - tak wygląda południe Anglii, gdzie wczoraj uderzyło tornado. Co najmniej kilka osób zostało rannych. Mieszkańcy miasteczka Bognor, przez które przeszło tornado, tak opisują to, co się stało: "To była pora popołudniowej herbaty. Nagle powiał gwałtowny wiatr znad kanału i zaczęło się. Tornado przeszło przez miasto stosunkowo wąskim pasmem - szerokości około trzech kilometrów, niosąc ze sobą zniszczenie".

Dziś od rana w Bognor trwa "wielkie po-tornadowe" sprzątanie. Tym trudniejsze, że w nocy w miasteczku doszło do wycieku gazu.

07:45