Amerykańscy genetycy stworzyli genetycznie zmodyfikowanego kota, który pod wpływem promieniowania ultrafioletowego świeci na zielono. Ten efekt miał być dowodem na to, że w komórki zwierzęcia udało się wprowadzić również pochodzący od małpy gen odporności na wirusa FIV (feline immunodeficiency virus), który jest bliskim krewnym HIV.

Gdy pobrane od zmodyfikowanych kotów próbki naukowcy zarazili FIV, zaobserwowali, że limfocyty nie dopuściły do powielania się wirusa.

W celu wyhodowania kota naukowcy z Mayo Clinic w Rochester w stanie Minnesota posłużyli się znana od lat techniką. Wszczepili do komórki zwierzęcia retrowirusa ze specjalnie dołączonymi genami. Jedne z nich, pochodzące od meduzy, kodowały białko świecące na zielono. Inne, pochodzące od małp z gatunku rezusów, prowadziły do wytwarzania białka TRIMCyp zwalczającego wirusy FIV.

Mając zmodyfikowane komórki, naukowcy wyhodowali embriony, które wszczepili kpięciu kotkom. Okociły się tylko dwie z nich, ale młode zwierzęta zyskały za to zdolność świecenia w ciemności. Był to zarazem dowód na to, że w ich komórkach jest też białko TRIMCyp.

Następnie naukowcy wykazali, że zmodyfikowane kocie komórki zwalczają wirusy FIV.

Koty to jedne z niewielu zwierząt, które są podatne na tego rodzaju wirusy, a także narażone na pandemie powodujące równie wyniszczające objawy, jak w przypadku ludzi - mówi dr Robin Lovell-Badge z National Institute for Medical Research.

Badania prowadzone wśród kotów w znaczącym stopniu przyczyniły się do rozwoju wiedzy z zakresu biologii i medycyny, m.in. współczesnego rozumienia funkcjonowania kory mózgowej u ssaków.