Organizacje ochrony środowiska oskarżają George Bush, że nie wywiązał się z obietnic wyborczych, deklarując, że jego administracja nie planuje nakładać na elektrownie limitów emisji dwutlenku węgla.

Przeciwnicy prezydenta twierdzą, że podobnie jak do tej pory Bush będzie reprezentował interesy wielkiego przemysłu, który nie chce żadnych ograniczeń. Jego zwolennicy mówią, że dwutlenek węgla nie był wymieniany przez prezydenta wśród gazów, których emisję należy ograniczyć. A takie działania mogłyby doprowadzić teraz do pogorszenia i tak trudnej sytuacji energetycznej kraju. Zieloni odpowiadają, że zaniechanie ograniczeń emisji dwutlenku węgla podważy starania o zmniejszenie efektu cieplarnianego. Co ciekawe awantura wybuchła w dniu opublikowania na łamach „Nature” wyników trzydziestoletnich satelitarnych obserwacji atmosfery. Wskazują one, że efekt cieplarniany jest faktem, choć do końca trudno przewidzieć jakie będą jego skutki. Niektórzy naukowcy zastanawiają się czy obecność gazów cieplarnianych nie spowoduje tworzenia się większej pokrywy chmur i ochłodzenia powierzchni Ziemi. Większość twierdzi jednak, że jeśli nic się nie zmieni na Ziemi będzie naprawdę gorąco.

foto EPA

00:05