Australijczycy boją się Tessie. Pod tym imieniem kryje się tropikalny cyklon, który już jutro może dotrzeć do wybrzeży Antypodów.

Meteorolodzy ostrzegają, że jest się czego bać - w centrum cyklonu wiatr przekracza prędkość ponad 120 kilometrów na godzinę, a w dodatku wraz z wichurą nadciągają ulewne deszcze. Sztorm na Pacyfiku, wywołany przez Tessi, może spowodować zalanie nadmorskich terenów. Sytuację pogarsza jeszcze fakt, że władze stanu Queensland nie uporały się jeszcze z naprawieniem wszystkich zniszczeń, które w lutym spowodował cyklon Steve.

Wiadmości RMF FM 08:45