„Stajesz się tym, co jest twoim celem, stajesz się taki, jak ludzie, którzy cię otaczają. Cokolwiek czytasz, cokolwiek studiujesz, cokolwiek się uczysz, z kimkolwiek spędzasz czas - to wszystko decyduje o tym, kim będziesz za dziesięć lat” – mówi RMF FM John Spence, ekspert Polsko-Amerykańskiego Mostu Innowacji w Krakowie. To już czwarta edycja imprezy, która jest dla młodych, przedsiębiorczych osób okazją do nauki, jak z sukcesem tworzyć i rozwijać swoje firmy. Zdaniem Spence'a kluczowe znacznie ma wierność swojej pasji i otaczanie się właściwymi ludźmi.

„Stajesz się tym, co jest twoim celem, stajesz się taki, jak ludzie, którzy cię otaczają. Cokolwiek czytasz, cokolwiek studiujesz, cokolwiek się uczysz, z kimkolwiek spędzasz czas - to wszystko decyduje o tym, kim będziesz za dziesięć lat” – mówi RMF FM John Spence, ekspert Polsko-Amerykańskiego Mostu Innowacji w Krakowie. To już czwarta edycja imprezy, która jest dla młodych, przedsiębiorczych osób okazją do nauki, jak z sukcesem tworzyć i rozwijać swoje firmy. Zdaniem Spence'a kluczowe znacznie ma wierność swojej pasji i otaczanie się właściwymi ludźmi.
John Spence /Grzegorz Jasiński /RMF FM

John Spence, nominowany w tym roku do Breakthrough Idea Award podczas Gali Thinkers50 w Londynie, w rozmowie z Grzegorzem Jasińskim mówi o cechach, potrzebnych prawdziwym liderom, o tym jak powinni komunikować się z innymi i na ile błędów mogą sobie pozwolić. Przekonuje, jak bardzo istotne jest, by przywódcy nieustannie zadawali pytania i wnikliwie słuchali odpowiedzi. 

Grzegorz Jasiński, RMF FM: Jednym z tematów poruszanych przez pana podczas PAMI będzie przywództwo. czego potrzeba, by być liderem?

John Spence: Od 25 lat analizuję pracę jednych z największych liderów na świecie i przekonałem się, że tą najważniejszą cechą jest uczciwość i szczerość,  zdolność do mówienia prawdy. Innym ważnym przymiotem, którego często nie kojarzymy z przywództwem, jest też zdolność do przyznania, że nie zna się jakiejś odpowiedzi. To nowy obszar przywództwa nastawionego na bycie raczej członkiem zespołu, niż kimś, kto po prostu mówi innym, co powinni robić...

Czy można być liderem, jeśli nie zajmuje się eksponowanego stanowiska w danej firmie. Czy można być liderem na niższym poziomie, w swojej grupie i w ten sposób aspirować do awansu?

Ja uważam, że każdy w firmie jest liderem na pewnym poziomie. Nawet jeśli współpracujesz z jedną osobą, jesteście dla siebie w części liderami. Każdy w firmie powinien być liderem, powinien wiedzieć, że może być liderem, aspirować do przywództwa. Gdy pytają mnie, czy liderem człowiek się rodzi, czy dopiero się staje, odpowiadam, że oczywiście wrodzone cechy są ważne, otwartość, duża energia, pomagają. Jeśli przestrzegasz pewnych wartości, szczerości, uczciwości, szacunku dla innych, pozostałych umiejętności przywódczych możesz się nauczyć. I dotyczy to każdego, na każdym szczeblu firmy.

Jakie są najważniejsze cechy, które trzeba mieć, jeśli chce się być liderem, szczególnie dobrym liderem?

Ważne, by kobiety, czy mężczyźni, którzy chcą być liderami mieli wizję. I to istotne niezależnie, czy przewodzą jednej osobie, czy stu tysiącom. Trzeba mieć wizję. Kolejna sprawa to dobre umiejętności. I to na dwóch poziomach. Po pierwsze musisz się znać na swoje pracy, wszystko jedno, czy jesteś księgowym, specjalistą PR, czy marketingu, zajmujesz się produkcją, wszystko jedno. Musisz mieć duże umiejętności, które dopiero przełożą się na przywództwo. Kolejną poważną umiejętnością, którą lider powinien znakomicie opanować są zdolności komunikacyjne. Musisz być zainteresowany, skłonny do ciągłego uczenia się, musisz nieustannie zadawać pytania i bardzo uważnie słuchać odpowiedzi, być faktycznie zainteresowanym tym, co ludzie mają ci do powiedzenia...

W startupach, w nowych przedsięwzięciach często mamy do czynienia z inicjatywą grupy ludzi. Czy powinni utrzymywać rodzaj grupowego przywództwa, czy starać się jak najszybciej wyłonić jednego lidera?

Ta bardzo ważne pytanie. Można na to patrzeć na dwa sposoby, ale moje doświadczenie wskazuje na to, że opłaca się silny lider, który ma władzę, ale równocześnie słucha tego, co mówią inni, szanuje ich i szanuje to, co mają do powiedzenia, chce ich rady. Jeśli w firmie każdy ma mieć prawo do decydowania, każdy ma takie same udziały, to zwykle źle się kończy. Na pewnym etapie musi dojść do konfliktu, ktoś będzie musiał odejść. Jeśli ktoś ma co najmniej 51 proc. udziałów i kluczową rolę przy podejmowaniu decyzji, zwykle - w moim przekonaniu - ma to korzystny wpływ na firmę, szczególnie w przypadku startupów.

Specjaliści od innowacji i przedsiębiorczości przekonują, że porażki są istotnym etapem rozwoju, uczenie się na niepowodzeniach pomaga wzrastać. Jednak dla lidera niełatwo utrzymać stanowisko po porażce. Jak często można popełniać błędy i utrzymać się na stanowisku?

Dobrze pan sformułował to pytanie. Nie chodzi tu o kompletną porażkę, tylko o popełniane błędy. Moim zdaniem nieliczne błędy związane z podejmowanym ryzykiem są akceptowalne, a czasem mają kluczowe znaczenie. Jeśli nie podejmujesz ryzyka, twoja firma się nie rozwija, nie możesz odnieść sukcesu, nie jesteś w stanie utrzymać wzrostu. Z tym ryzykiem wiążą się czasem porażki. Jeśli jednak doznajesz ciągłych niepowodzeń, musisz utracić zaufanie zespołu i firma prawdopodobnie upadnie. Jak często można się mylić? Raz na 10 przypadków, nawet spektakularnie, absolutnie można zaakceptować. Jeśli nie starasz się dostatecznie mocno, nie ryzykujesz i w związku z tym czasem potrafisz też coś zepsuć, jeśli zawsze grasz bezpiecznie, trudno ci zbudować wielką firmę.

Wspomniał pan o zdolnościach komunikacyjnych. To teraz wygląda inaczej, niż przedtem, mamy bardzo dużo nowych narzędzi komunikacji, internet, portale społecznościowe, już nie tylko rozmowa. Na ile to pomaga liderom, na ile przeszkadza?

To bardzo zależy od wieku przywódców i wieku pracowników. Kiedy rozkręcam startup i jestem z pokolenia millenialsów, te technologie nie mają przede mną tajemnic, znakomicie umiem się nimi posługiwać. Dla osób starszych, jak ja, po 50., to może być nieco większym wyzwaniem. Ale zasada jest czytelna, trzeba używać wszelkich dostępnych kanałów komunikacji, portali społecznościowych, e-maili, sms-ów, nie rezygnujesz przy tym z rozmowy twarzą w twarz. Zwykle media społecznościowe są lepsze przy przekazywaniu danych, faktów, informacji, tam gdzie są emocje, napięcie, gdzie potrzebna jest burza mózgów, skuteczniejsza jest bezpośrednia rozmowa. Jedno jest pewne, lider powinien używać wszystkich dostępnych kanałów komunikacji.

Podczas PAMI będzie pan mówił także o swoich własnych doświadczeniach. Czego więc najważniejszego sam pan się nauczył?

Przyjechałem tu bezpośrednio z Londynu, gdzie brałem udział w gali Thinkers 50, czołowych 50 innowatorów biznesu na świecie i byłem nominowany jako ósmy do Breakthrough Idea Award. Moja przełomowa idea to... prostota. Jedną z najważniejszych rzeczy, których się nauczyłem to to, że biznes nie musi być skomplikowany, im prostszy, bardziej przejrzysty, tym lepiej, tym większe szanse na sukces. Kolejna ważna idea, którą chciałbym się podczas PAMI podzielić, to rozpoznawanie wzorców. Jeśli chcesz być w czymś naprawdę dobry, musisz to zgłębiać, studiować, koncentrować się na tym i otaczać się mądrymi ludźmi. Dopiero wtedy zaczniesz się orientować w biznesie, czy jakiejkolwiek innej dziedzinie, zaczniesz widzieć wszystko bardziej wyraźnie, zaczniesz rozumieć wzór dążenia do doskonałości. Chcę to podczas PAMI przekazać. Gdy przygotowywałem TED Talk i pytali mnie o najważniejszą rzecz, której się w życiu nauczyłem, powiedziałem, że to świadomość, że stajesz się tym, co jest twoim celem, stajesz się taki, jak ludzie, którzy cię otaczają. Cokolwiek czytasz, cokolwiek studiujesz, cokolwiek się uczysz, z kimkolwiek spędzasz czas - to wszystko decyduje o tym, kim będziesz za dziesięć lat. Kluczowe znaczenie dla rozpoczęcia i rozwoju udanego przedsięwzięcia, ma to, na czym się koncentrujesz i kim się otaczasz.