40 milionów złotych kosztowałby Polskę udział w Expo 2015. Ministerstwo Gospodarki przekonuje jednak, że na taki wydatek nas nie stać, dlatego rozważane są inne warianty naszej obecności - wystawimy się w Grupie Wyszehradzkiej, Włosi dadzą nam zniżkę albo pokażemy się bez pawilonu. Jest także i czwarta opcja - może nie być nas w Mediolanie w ogóle - informuje "Puls Biznesu".

Do Expo 2015 w Mediolanie zostało 687 dni. Do tej pory zgłosiło się 128 krajów, ale wśród nich nie ma Polski. Ministerstwo Gospodarki, które odpowiada za nasz udział w Wystawie Światowej, uznało, że nie stać nas na wydatek rzędu 40 mln złotych.

Włoskiej stronie bardzo zależy na udziale Polski. Zapowiedziała, że w najbliższym czasie przedstawi ofertę specjalną dla Polski. Czekamy - mówi Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Resort gospodarki ma alternatywny pomysł na sfinansowanie udziału Polski w wystawie - Polska mogłaby wystawić się w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Może to jednak być trudne, bo dotychczas zrobiła tak tylko Skandynawia - mówi wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.

Resort gospodarki ma jeszcze trzeci wariant. Możemy uczestniczyć tylko w imprezach publicznych, nie mieć ani pawilonu, ani stoiska. Koszty spadną do kilku milionów złotych. Jednak taki udział Polski nie byłby mile widziany przez gospodarzy - przyznaje wiceminister gospodarki.

Jest również i czwarte rozwiązanie - Polska w ogóle na Expo 2015 nie pojedzie. Ostateczną decyzję w tej sprawie na podjąć rząd.

(bs)