Wszystkie pociągi osobowe jeżdżące trasą między Opolem i Wrocławiem są opóźnione. Na tym odcinku doszło do awarii urządzeń łączności między pociągami i dyżurnymi ruchu. Usuwanie awarii potrwa co najmniej kilka godzin.

Urządzenia, które się zepsuły, automatycznie kierują ruchem pociągów, sygnalizacją świetlną i zwrotnicami. Z powodu awarii dziś ten ruch trzeba prowadzić ręcznie. W praktyce wygląda to tak, że każdy pociąg musi zatrzymywać się przed semaforem, maszynista prosi o zgodę na przejazd i dopiero jak ją dostanie, rusza.

Dlatego niektóre pociągi są opóźnione nawet ponad dwie godziny, a w najgorszym momencie na torach utworzył się swoisty korek od Opola aż do Kędzierzyna-Koźla. Na miejscu są specjaliści z Warszawy, którzy usuwają awarię.