Kraków - to drugi przystanek na trasie naszego biało-czerwonego konwoju RMF FM. Flagę przywieźliśmy z Zakopanego. "Kierowcy byli fantastyczni, przepuszczali nas, mrugali światłami, trąbili, drogowcy nawet przerywali pracę, żeby nam pomachać. Prawdziwie królewskie powitanie zgotowali nam strażacy w Krzyszkowicach - były syreny, były flagi" - relacjonował reporter RMF FM Maciej Pałahicki.