Zima sparaliżowała Kanadę

Dodano: Poniedziałek, 23 grudnia 2013 (05:46)

Marznące deszcze i burze śniegowe zerwały przewody elektryczne w kilku prowincjach Kanady. Ponad pół mln osób nie ma prądu, a naprawa zerwanych sieci potrwa do 72 godzin. Prądu brakuje na południu Ontario, w Quebecu oraz we wschodnich nadmorskich prowincjach Kanady, takich jak Nowa Szkocja i Nowy Brunszwik. Marznące deszcze stworzyły na drzewach i sieciach elektrycznych grube pokrywy lodowe; pod ich ciężarem zrywały się przewody i łamały gałęzie, uszkadzając kolejne sieci. Na terenie Toronto prądu nei ma 250 tys. osób. Zdjęcia właśnie z Toronto dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM od Andrew.


Radio Muzyka Fakty