Nie żyje 68-letnia kobieta, stratowana przez stado słoni w Parku Narodowym Krugera w RPA. Trwa policyjne dochodzenie w sprawie śmierci turystki.
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w sobotę wieczorem czasu lokalnego w Parku Narodowym Krugera, największym tego typu obszarze w Republice Południowej Afryki.
Z informacji lokalnego dziennika "Lowvelder" wynika, że 68-letnia kobieta przebywała ze swoim mężem w jednym z domków na terenie kempingu Sirheni Bushveld w północnej części parku.
Nie wiedzieć czemu, seniorka przed godz. 23:00 wyszła z domku, następnie opuściła kemping i poszła drogą prowadzącą w głąb parku. Kobietę uchwyciły kamery monitoringu.
Nie wiadomo, kiedy odnaleziono jej ciało. Lokalne media podały, że kobieta zginęła, stratowana przez stado słoni.
Informacje, którymi dysponujemy, wskazują, że ok. godz. 23:00 10 maja 68-letnia turystyka (...) została zaatakowana i zabita przez słonie. Okoliczności tego incydentu są nadal przedmiotem dochodzenia - powiedział rzecznik policji w prowincji Limpopo, pułkownik Malesela Ledwaba.
Funkcjonariusz dodał, że tożsamość ofiary nie zostanie ujawniona, dopóki jej najbliżsi nie zostaną powiadomieni o zdarzeniu. Nie wiadomo zatem, czy ofiara pochodziła z zagranicy, czy też nie.
Władze parku przekazały, że zwierzęta mogły być szczególnie agresywne, ponieważ niedawno urodziły młode.